Wydanie: PRESS 05/2012

Autokastracja

Dziennikarze są przeciw autoryzacji. Wtedy gdy im to wygodne – pisze Andrzej Skworz

Mistrzyni wywiadów prasowych Teresa Torańska po odejściu z „Gazety Wyborczej” mówiła tabloidowi „Super Express”, że nie ma problemu z autoryzacją swoich rozmów: „Pracuję już w zawodzie, bo ja wiem... ponad 35 lat? To było może tysiąc rozmów. I nigdy nie miałam afery. Więc można”. 

Okazało się, że nie można. Gdy w marcu br. Torańska przekazała „Newsweek Polska” swój wywiad z Adamem Bielanem, byłym spin doktorem Lecha Kaczyńskiego, ten – powołując się na przepisy prawa prasowego o autoryzacji – zakazał druku rozmowy i oskarżył Torańską o brak zasad etycznych. Tomasz Lis, redaktor naczelny „Newsweeka”, tłumaczył, że broni wolności słowa, publikując tekst bez autoryzacji, gdyż ta jest de facto cenzurą prewencyjną.

Kiedy sam stosował ją wobec innych dziennikarzy, nazywał to realizacją wolności słowa.

Andrzej Skworz

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.