Wydanie: PRESS 12/2011
Majętnemu napiszę
Pisanie książek za tych, którzy pisać nie umieją, to dochodowe zajęcie
Ogłoszenie w „Dzienniku Internautów” zachęca: „Dziennikarz Autor Widmo Ghost Writer pisarz na zamówienie biografia na zamówienie autor do wynajęcia”. Wisi tam od października 2010 roku, kiedy po filmie Romana Polańskiego „Autor widmo” temat anonimowych pisarzy był już Polakom bliższy, a w mediach pojawiło się kilka tekstów na ten temat.
– Gdy udzieliłem z pięć wywiadów, zorientowałem się, że postać ghostwritera stała się dla mediów apetyczna. Pomyślałem: nie ma się co kryć – mówi Jerzy Andrzejczak. Kto wystawił go mediom? – Koledzy ghostwriterzy. Przez 20 lat pracowałem w tym fachu nieniepokojony, a tu nagle przyszła taka popularność – śmieje się. Nie zaznał jej, gdy pracował w „Razem”, „Angorze”, „Expressie Wieczornym”, „Super Expressie”, „CKM” czy nawet teraz, gdy dla jednego z wydawców czasopism przygotowuje teksty o gwiazdach.
Po zamieszczeniu oferty w „Dzienniku Internautów” otrzymał trzy propozycje napisania książek za kogoś jako duch. Wiosną 2012 roku ma skończyć jedno z tych zleceń: dla byłej dziennikarki telewizyjnej. Kiedy obejrzała „Autora widmo”, postanowiła, że znajdzie sobie takiego fachowca, jakiego miał premier Wielkiej Brytanii, i zleci mu napisanie własnej autobiografii. Wygooglała Andrzejczaka. Zaoferowała 45 tys. zł za książkę, na której okładce będzie tylko jej nazwisko.
Renata Gluza
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter