Wydanie: PRESS 02/2010
Niezbadane badania
Inicjatorzy wprowadzenia metodologii Postar do analiz efektywności polskiego rynku outdooru, czyli Grupa Ströer, AMS, Clear Channel, News Outdoor i Business Consulting, są przekonani, że uda im się to, co dotychczas nie udało się w kraju nikomu: wprowadzić jednolity standard badań. Za kilka tygodni mają się rozpocząć rozmowy z instytutami badawczymi.
Zdają sobie sprawę, że wprowadzenie wspólnej metodologii badawczej nośników reklamy zewnętrznej stało się koniecznością. – Postar to najbardziej kompleksowy system badający out of home, a jego wprowadzenie potwierdzi wysoką jakość outdooru i pozwoli skutecznie konkurować z innymi mediami – mówi Janusz Malinowski, prezes Grupy Ströer.
Votum separatum do wyboru standardu Postar jako jedyna firma z wielkiej piątki zgłosiła Cityboard Media. Choć nie kwestionuje samej konieczności i zasadności badania outdooru, uważa, że należałoby się zapoznać z innymi metodami i ich kosztami. – To tym bardziej istotne, że wyniki badań mają służyć zarówno członkom Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej, jak i ich klientom, czyli reklamodawcom oraz domom mediowym. Decyzja w tej kwestii nie powinna być podejmowana pochopnie i bez niezbędnej analizy – uważa Marta Bryła, pełnomocnik zarządu Cityboard Media.
Zwolennicy metody Postar wiarę weń oparli na przekonaniu, że od co najmniej pięciu lat zarówno w kraju, jak i za granicą nie mówi się o żadnej innej. – Jest ich wiele, ale żadna nie jest tak zaawansowana i nie daje możliwości tak szybkiego dostosowania na lokalnych rynkach – mówi Grażyna Gołębiowska, dyrektor działu komunikacji marketingowej i PR firmy AMS SA. Wykorzystują ją z powodzeniem, i to od kilku lat, m.in. Irlandia, Szwecja, Norwegia, Finlandia, a nawet Chiny.
– Choć na zagranicznych rynkach stosowane są różne badania, których celem jest ocena widowni wokół nośnika, tylko Postar pozwala na porównanie podstawowych parametrów kampanii na całym świecie – dodaje Joanna Zdanowska, specjalista ds. marketingu Clear Channel Polska.
Daty wprowadzenia jednolitego standardu badań nie ustalono – nieoficjalnie mówi się, że pierwsze analizy miałyby ujrzeć światło dzienne najwcześniej za półtora roku.
– Najwyższy czas, bo w ogólnym odbiorze pracowników domów mediowych, agencji reklamowych i samych klientów nośniki reklamy zewnętrznej nadal funkcjonują jako medium trzeciego bądź czwartego planu – podkreśla Jarosław Pawlak, wiceprezes zarządu instytutu Gemius. Jego zdaniem to wstyd, że jedno z najstarszych mediów reklamowych zostanie zbadane jako ostatnie.
Więcej w lutowym numerze "Press" - kup teraz e-wydanie
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter