Wydanie: PRESS 11-12/2019
Pod dyktando hejterki
Medialni wspólnicy hejterki Emi złamali więcej zasad dziennikarskich, niż byliby skłonni przyznać.
Jest sobotni wieczór 22 września 2018 roku. Magdalena Ogórek i Jacek Łęski, gospodarze programu „Studio Polska” w TVP Info, zapowiadają tematy wydania. – Powiemy o nieudanej próbie upolitycznienia sporu wokół Sądu Najwyższego – mówi była kandydatka SLD na prezydenta. Za kilkadziesiąt minut jednym z gości programu – w studiu w Gorzowie Wielkopolskim – będzie sędzia Krajowej Rady Sądownictwa Jarosław Dudzicz. Mówić będzie o niezrozumiałej – jego zdaniem – decyzji Europejskiej Sieci Rad Sądowniczych, która zawiesiła polską KRS, gdyż uznała, że ta utraciła swoją niezależność.
Mija prawie rok. 19 sierpnia 2019 roku na stronach Onetu ukazuje się tekst Magdaleny Gałczyńskiej ujawniający, że wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak aranżował i kontrolował akcję, która miała skompromitować m.in. szefa Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia Krystiana Markiewicza. Pośrednikiem między Ministerstwem Sprawiedliwości a mediami sprzyjającymi PiS była kobieta o imieniu Emilia, która anonimowo rozsyłała kompromitujące materiały. Emilia to internetowa hejterka, która pod pseudonimem Mała Emi w bardzo ostry sposób atakowała w mediach społecznościowych sędziów. „Wyp…!!! Przynosisz uczciwym sędziom wstyd a Polsce hańbę” – to jej wpis na Twitterze o Waldemarze Żurku. To sędzia znany z krytyki działań PiS. Pisała też o nim: „won z Polski gnido”.
Grzegorz Sajór
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter