Wydanie: PRESS 03/2004
Nie naprawiam świata
Wywiad z Piotrem Najsztubem, redaktorem naczelnym „Przekroju”.
Znudził się Pan już „Przekrojem”?
Nie, ponieważ cały czas się zmienia. Dyskutujemy, kłócimy się, w którym kierunku powinniśmy iść. I to nie jest nudne.
Powiedział Pan kiedyś, że jest zbyt leniwy, by samemu pracować nad jakimś projektem. A teraz jest Pan naczelnym...
Zawsze uciekałem od odpowiedzialności, w życiu prywatnym i zawodowym. W „Przekroju” nie mam jednego partnera, jak Jacka Żakowskiego w „Tok szoku” czy Maćka Gorzelińskiego przy pisaniu tekstu o korupcji w policji poznańskiej. Tu mam kilku partnerów w różnych dziedzinach. Nowy „Przekrój” to spotkanie się intuicji Eli i Bogdana Żochowskich, Zbigniewa Napierały i mojej. To taki ręczny sposób powstawania pisma, w przeciwieństwie do sposobu high-tech, gdzie robi się wielomiesięczne badania. Na początku lat 90., kiedy przychodziłem do „Gazety Wyborczej”, decydowały w niej persony i relacje między nimi. Dziś jako wielki organizm gospodarczy „GW” jest high-tech, wiele rzeczy wynika tam już nie z ludzkich intuicji, tylko z badań, mechanizmów, które się podpatruje w Ameryce. A Edipresse opiera się jeszcze na ludziach, co mi odpowiada, gdyż nie jestem wykształconym menedżerem, nie przeszedłem kursów, wolę dogadywać się z ludźmi niż z procedurami.
Powiedział Pan też kiedyś, że do dziennikarstwa powinni trafiać ludzie ukształtowani.
Gdy obserwowałem nabór do „GW”, to widziałem, jak doświadczeni redaktorzy woleli przyjmować kogoś, kto nie miał pojęcia o dziennikarstwie, ale był jakiś. Miał spójne i wyraziste poglądy, czuł się pewny w jakiejś dziedzinie, nawet najbardziej odległej. Woleli takie osoby niż studentów po dziennikarstwie, którzy poznali warsztat, ale byli niezapisaną tablicą. Do dziennikarstwa powinno się przychodzić jako człowiek ukształtowany, ze swoimi poglądami, obsesjami, radościami, lękami, bo tylko wtedy można coś wnieść do gazety.
Jarosław Murawski
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter