Wydanie: PRESS 01-02/2018
Dziwny kraj
Po latach ciszy Polska znów trafiła na czołówki światowych mediów. Niestety, nie z tym, czym chciałaby się pochwalić
Na zdjęciu widać, jak sznur ludzi w średnim i starszym wieku ciągnie leśną dróżką. W uniesionych rękach trzymają różańce. Serwis internetowy niemieckiego dziennika „Die Welt” w nadtytule tekstu przy tym zdjęciu wybił: „150 000 katolików modliło się na polskiej granicy”.
Akcja „Różaniec do granic”, w ramach której 7 października ub.r. Polacy z różańcami mieli opleść granice kraju, wywołała spore zainteresowanie zagranicznych mediów. Francuski „L’Express” napisał np., że dla ultrakatolickich środowisk w Polsce to duchowa broń w walce przeciwko temu, co uważają one za islamizację Polski i Europy.
Zdjęcia modlących się z różańcami pokazał też szwedzki dziennik „Metro”, a tekst o polskiej akcji trafił na drugą kolumnę tej gazety. Anna Łozińska, Polka mieszkająca w Szwecji od 1972 roku, skomentowała to na Facebooku: „Normalnie w Szwecji o Polsce się nie pisze, no bo jak jest wszystko w porządku, to nie ma powodu. Odkąd PiS doszedł do władzy, to co chwilę artykuł”. Pytana, na czym polega to zwiększone zainteresowanie szwedzkich mediów tematami polskimi, odpowiada: – Od czasu zmiany władzy opisywane były wszystkie pociągnięcia, które prowadziły albo do reakcji Unii, albo do protestów. W prasie codziennej, między innymi w „Dagens Nyheter”, zamieszczano analizy sytuacji w Polsce. Materiały te były zwykle krytyczne, opisujące obecne rządy jako ultraprawicowe i populistyczne. I dodaje: – Wiele się pisze również o Białowieży czy o zanieczyszczeniach znad Polski nad okolicami Sztokholmu sprawiającymi kłopoty szwedzkim ekoplantatorom. Za to w ultraprawicowych szwedzkich gazetach pisze się o polskiej polityce wobec uchodźców z uznaniem, cytując ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego.
W listopadzie 2017 roku „Różaniec do granic” przebił inny news z Polski – o tym, że nasze Ministerstwo Zdrowia wypuściło spot, w którym zachęca Polaków do rozmnażania się, podając za wzór króliki. Światowe media podchwyciły temat: „Polski rząd prosi obywateli, żeby się rozmnażali jak króliki” – donosił serwis internetowy „The New York Times”; „Polska prokreacja: rząd chce, żeby obywatele rozmnażali się jak króliki” – pisał hiszpański „El País;” „Polakom pokazali króliki i wezwali, żeby się rozmnażali, tak jak one” – informował rosyjski serwis Lenta.ru.
Ton wszystkich tekstów był podobny: w dziwnym kraju, gdzie do władzy doszli katoliccy fanatycy, dzieją się zabawne rzeczy. „Ten klip jest jednym z wielu kontrowersyjnych środków, jakie administracja PiS wprowadziła od czasu objęcia władzy pod koniec 2015 roku” – wyjaśniał swoim czytelnikom irlandzki „The Journal”, określając Polskę jako „pobożny, katolicki kraj”.
„Właśnie usłyszałem kilka minut »beki« prowadzących z kampanii #kroliki w… lokalnej stacji radiowej w Wiedniu” – napisał na Twitterze Bartosz Zbroja, były dziennikarz i były rzecznik prasowy Ministerstwa Sportu.
– Do niedawna byliśmy postrzegani jako nudny, demokratyczny kraj, w którym niewiele się dzieje, a teraz znów jesteśmy newsem – zauważa Michał Broniatowski, szef polskiego oddziału Politico.
Mariusz Kowalczyk
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter