Wydanie: PRESS 09/2016
Majdan się zwinął
Niezależne internetowe telewizje ukraińskie wydoroślały i teraz mają te same problemy co dawne stacje reżimowe.
Niecały kwadrans przed 8 rano, środa, 20 lipca br. Kijów dopiero się budził, gdy ekipa nowego internetowego 17 Kanału już nagrywała, jak w centrum miasta mężczyzna podbiega do samochodu i próbuje wydostać ciało przez tylne drzwi z lewej strony. Na filmie słychać, jak ktoś ostrzega, że auto zaczyna się palić. Gapie, którzy się zbiegli, zdążyli uciec, nim w baku wybucha benzyna. Ekipa 17 Kanału zarejestrowała wszystko, zanim pojawiły się policja, straż pożarna i pogotowie.
Zamach na dziennikarza Pawła Szeremeta wywołał na Ukrainie poruszenie, nie tylko w środowisku mediów. Szeremet pracował w Kijowie od pięciu lat, wcześniej był znany najpierw na Białorusi, a potem w Rosji jako niezależny i bezkompromisowy dziennikarz.
Jednak w Kijowie nie spotkałem nikogo, kto by chwalił 17 Kanał za to, że był szybszy niż inne stacje, bo udało mu się zarejestrować pierwsze chwile po tym, jak pod samochodem, którym jechał Szeremet, eksplodował ładunek wybuchowy. Nikogo też nie przekonuje to, co przedstawiciele 17 Kanału napisali na swojej stronie: że są „projektem internetowym ukraińskich dziennikarzy przeciwstawiających się jakimkolwiek przejawom łamania wolności słowa” i mówią o tym, „o czym inni boją się mówić”.
Mariusz Kowalczyk
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter