Wydanie: PRESS 09/2014
Inny kraj, inne media
Żałoba narodowa w Holandii była wyzwaniem dla holenderskich mediów – unikających egzaltacji i grania na emocjach.
Redaktor prowadzący wydanie „NRC Handelsblad” z 17 lipca albo miał nosa, albo miewa prorocze sny. Gdy w Holandii zainteresowanie konfliktem na Ukrainie już malało, „NRC” – opiniotwórcza holenderska popołudniówka – zamieściło 17 lipca na czołówce wielki tytuł „Sankcje boleśnie uderzają w Putina”, a pod nim pięć kolumn tekstu o sytuacji na Ukrainie, amerykańskich sankcjach i reakcji Moskwy. „Separatyści (...) codziennie dostają coraz więcej czołgów, wozów opancerzonych i artylerii przeciwlotniczej. Ten ciężki sprzęt pochodzi najprawdopodobniej z Rosji” – pisał dziennikarz Hubert Smeets.
Gazeta trafiła do kiosków i skrzynek pocztowych ok. 16, a godzinę później w holenderskich mediach pojawiły się pierwsze informacje na temat „malezyjskiego samolotu, który wyleciał z Amsterdamu i najprawdopodobniej rozbił się na Ukrainie”.
Wszystko, co nastąpiło od tej chwili, było wyzwaniem nie tylko dla holenderskich władz, ale i tutejszych mediów.
Łukasz Koterba
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter