Wydanie: PRESS 09/2014
Korespondent za 5 euro
De Correspondent to nie tylko medialny rekord świata w crowdfundingu, lecz przede wszystkim ambitne dziennikarstwo w Internecie.
Rob Wijnberg przeprasza mnie za kawę. – Nie mamy tych modnych z dziwnymi smakami, tylko zwykłą – mówi. Redakcja De Correspondent (pol. Korespondent) – jednego z najgłośniejszych nowatorskich projektów dziennikarskich ostatnich lat w Europie – przypomina mieszkanie. Przy stole w niewielkim pokoju przed laptopami siedzi kilkanaście osób, właściwie cały etatowy zespół redakcyjny. W kuchni na zapleczu stoją brudne filiżanki i automat do kawy.
W ogrodzie na tyłach budynku Wijnberg wyjmuje jednego z wielu papierosów, które wypali w ciągu nadchodzącej godziny. W 30-stopniowym upale opowiada, że zaczęło się prozaicznie: od kłótni z wydawcą i zwolnienia. Filozof Rob Wijnberg był intelektualnym złotym dzieckiem holenderskiej publicystyki. Z jednej strony oczytany, z drugiej – potrafiący krytykę współczesnych mediów formułować w sposób na tyle logiczny i atrakcyjny, że stare media chętnie udzielały mu głosu. Ot, zdrowa dawka masochizmu.
Łukasz Koterba
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter