Wydanie: PRESS 04/2014
Ranking antyrzeczników
Najbardziej rozczarowują rzecznicy, którzy byli dziennikarzami
Jest nieco lepiej – uważają dziennikarze, którzy w tym roku typowali najgorszych rzeczników prasowych. Lecz choć jest lepiej, to nie tak dobrze, by wśród odpowiadających za kontakt z mediami nadal nie trafiały się osoby, które o swoich obowiązkach nie mają zielonego pojęcia. Jedynie rzecznicy ugrupowań politycznych nabrali profesjonalizmu. Dlatego może w tegorocznym, dziesiątym już rankingu antyrzeczników znalazł się tylko jeden rzecznik partii politycznej – Adam Hofman, poseł PiS. W poprzednich rankingach był już liderem. Jak widać, poseł Hofman jest odporny na jakąkolwiek krytykę. Arogancki, niedostępny, niesłowny.
Prym w najnowszym antyrankingu wiodą – jak w poprzednich – rzecznicy ministerstw. Jakby ich szkolono w jakiejś antyakademii dla rzeczników. Nie komentują, nie wyjaśniają decyzji resortów, odmawiają wypowiedzi przed kamerą czy mikrofonem, nie odpowiadają na e-maile. Stosują politykę uników, by bronić swoich szefów przed niewygodnymi pytaniami dziennikarzy. Trend społeczeństwa otwartego jest najwyraźniej naszym rządzącym wciąż nieznany.
Jak co roku na prośbę „Press” dziennikarze oceniali rzeczników partii, urzędów, instytucji publicznych, spółek z udziałem Skarbu Państwa. Głosy oddało 44 reporterów z ogólnopolskich redakcji prasowych, telewizyjnych i radiowych. Do rankingu trafili ci rzecznicy, których jako najgorszych wskazało co najmniej trzech dziennikarzy. Prezentowane opinie to wybór z ocen dziennikarzy.
Małgorzata Wyszyńska
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter