Wydanie: PRESS 03/2012
Mistrz gry na mediach
Na umowie z Krzysztofem Rutkowskim wygrał tylko „Super Express”. TVN 24 zyskała ekskluzywne newsy, ale była krytykowana
– W tej sprawie współpracowałem z „Super Expressem” od początku – przyznaje Krzysztof Rutkowski. Redakcja – za zgodą właścicieli mieszkania – umieściła w ich domu dwie kamery. Sławomir Jastrzębowski zapewnia, że żadna nie była ukryta.
– Nie podpisaliśmy żadnej umowy. Znamy się z Rutkowskim od dawna. Dostarczał nam informacji wielokrotnie – tłumaczy szef „Super Expressu”. Rutkowski twierdzi, że współpracował też z TVN, ale to z „Superakiem” umawiał się na całkowitą wyłączność.
Dziennikarze pracujący w Sosnowcu podkreślają, że Rutkowski od początku wszedł w rolę organizatora kontaktów z mediami. – Na początku całej sprawy udało nam się nagrać ojca Magdy podczas poszukiwań, ale gdy wszedł w to Rutkowski, nie mieliśmy już takich szans – mówi Tomasz Brzoza, reporter TVS, śląskiej telewizji z siedzibą w Katowicach.
– Usłyszeliśmy od Rutkowskiego, że poza konferencjami nie możemy kontaktować się z rodziną – dodaje Aldona Minorczyk-Cichy, dziennikarka „Polski Dziennika Zachodniego”. Przyznaje, że dostęp do rodziny Magdy miały „Super Express” i TVN.
– Ci ludzie byli zaszczuci przez media. Musiałem zamknąć do nich dostęp – tłumaczy Rutkowski.
Sebastian Kucharski
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter