Wydanie: PRESS 06/2011

Do bólu lokalna

- „Regionalna” stawia na tabloidowy format
oraz własny kolportaż. Dzięki temu zwiększa sprzedaż

Kiedy moi dziennikarze są w supermarkecie, mają zaglądać do koszyków ludziom kupującym naszą gazetę, by po zakupach zobaczyć, kim są czytelnicy, dla których piszą – mówi Monika Rabe - Prokopczyk, redaktor naczelna „Gazety Regionalnej”. I dodaje: – Gazeta to nie chleb, nie trzeba jej kupować.
Jak na razie jej tygodnik chętnie kupują mieszkańcy województwa lubuskiego: powiatów żarskiego, ża-gańskiego i nowosolskiego; sprzedawany jest też w kilku punktach w Kroś-nie Odrzańskim i Gubinie, a od 22 kwietnia pojawił się w Zielonej Górze. To ostatnie miasto jest wyzwaniem
– lokalny tygodnik konkuruje tam z dziennikiem „Gazeta Lubuska” i lokalnym wydaniem „Gazety Wyborczej”. Dzięki nowej mutacji „Regionalna” zamierza przekroczyć 40 tys. egz. nakładu. Jak na lokalny tygodnik to dużo. W 2010 roku zwiększyła sprzedaż w stosunku do poprzedniego roku o 9,8 proc.; w marcu br. jej średnie rozpowszechnianie płatne razem wyniosło 28,3 tys. egz. (ZKDP). Tym samym „Gazeta Regionalna” należy do naj-dynamiczniej rozwijających się tygodników lokalnych.

Więcej w czerwcowym numerze "Press" - kup teraz e-wydanie


 

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.