Wydanie: PRESS 03/2017
Sprawa życia i śmierci
Obsługa takich tragedii jak trzęsienie ziemi pozostawia w dziennikarzu głębokie emocje. We Włoszech doświadczają tego szczególnie często.
Kiedy 17 stycznia br. na hotel Rigopiano w Abruzji zeszła potężna lawina, która swą siłą przesunęła budynek o kilkanaście metrów, zasypała i obróciła o 360 stopni, Gregorio Borgia właśnie zaczynał trzydniowy urlop. Wybierał się na południe Włoch, do rodzinnej Apulii.
Jest fotoreporterem Associated Press od 2000 roku. Dokumentował wojny, olimpiady, papieskie pielgrzymki – i nie ominął żadnej tragedii, która zdarzyła się we Włoszech w ostatnich latach. To przede wszystkim jego zdjęcia oglądamy, czytając o kataklizmach w tym kraju w gazetach czy na stronach internetowych.
Tamtego ranka Borgia był jeszcze w domu. Przez pierwsze kilkanaście godzin od tragedii nikt nie miał pojęcia o skali dramatu.
Magdalena Wolińska-Riedi
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter