Wydanie: PRESS 06/2014
Sztukmistrze z Ożarowa
Krzysztof i Jacek Olesiejukowie zaczynali od sprzedaży książek z łóżka polowego. Dziś trzęsą polskim rynkiem książki
Z naprzeciwka, po drugiej stronie ulicy w Ożarowie Mazowieckim pod Warszawą wyjeżdżają w hurtowych ilościach słomki do napojów, a z hali obok wędliny. Jednak z największych hal w okolicy ciężarówki wywożą książki – ok. 20 mln egz. rocznie.
– To jeden z największych dystrybutorów książek w Polsce – wyjaśnia Grzegorz Gauden, dyrektor Instytutu Książki.
Lecz w Firmie Księgarskiej Olesiejuk nikt nie ma do książek nabożnego stosunku, traktują je jak każdy inny towar, nawet tak się o nich tu mówi – ma się sprzedać i przynieść zysk. Duży zysk, np. taki, który ostatnio wpisano za 2012 rok do Krajowego Rejestru Sądowego – ponad 23 mln zł, przy ponad 238 mln zł przychodu. – Działając, szli zawsze po bandzie – mówi jeden z wydawców książek. Zgadza się na rozmowę tylko pod warunkiem zachowania anonimowości.
– Wydawcy się ich boją – dodaje Jakub Frołow, analityk rynku wydawniczego.
Boją się coraz bardziej, bo bracia Olesiejukowie nie tylko przejęli większą część rynku dystrybucji książek, lecz zabrali się również do ich wydawania.
Mariusz Kowalczyk
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter