Wydanie: PRESS 06/2013
Coś nowego
Francuski portal Mediapart.fr udowadnia, że dobre dziennikarstwo oraz Internet mogą iść w parze. I zarabiać.
Gdy portal informacyjny Mediapart opublikował artykuł oskarżający francuskiego ministra budżetu o posiadanie tajnego zagranicznego konta bankowego, cały polityczny establishment, a przede wszystkim koledzy z innych francuskich mediów zarzucili redakcji portalu pochopność w oskarżaniu o przestępstwo fiskalne szefa ministerstwa, którego jednym z głównych zadań jest przecież tropienie podatkowych oszustów.
Nawet gdy następnego dnia na stronie Mediapart.fr można było posłuchać fragmentów rozmowy z 2000 roku, w której jeden z rozmówców – zdaniem redakcji właśnie minister budżetu Jérôme Cahuzac – zwierzał się z obaw, „że któregoś dnia ktoś może odkryć moje konto w szwajcarskim banku UBS”, francuskie media nadal piętnowały Mediapart za pogoń za sensacją, domagając się więcej dowodów niż tylko niezidentyfikowane nagranie sprzed kilkunastu lat.
Portal obstawał przy swoim i choć nie pojawiły się żadne nowe dowody, to 2 kwietnia br. „targany wyrzutami sumienia” minister Cahuzac podał się do dymisji, a prezydent i rząd – oddając hołd „niezależnej prasie” – zaproponowali nawet projekt nowej ustawy o moralizacji życia politycznego. Francuskie media natychmiast zapomniały o anatemie, którą rzuciły na Mediapart, i zaczęły wychwalać jakość jego dziennikarstwa.
Mariusz Kowalczyk
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter