Wydanie: PRESS 10/2003
Nie chcę być didżejem
Rozmowa z Richardem Mbewe,ekspertem ekonomicznym w programie "Plus minus".
Mówi Pan w wywiadach, że chciałby być politykiem. W mediach jest już Pana coraz więcej - może nadszedł właściwy moment?
Teraz zapadają decyzje o kardynalnym znaczeniu dla Polski. Dlatego chciałbym brać udział w życiu politycznym - ale nie widzę dziś ugrupowania, do którego mógłbym się zapisać, które nie jest umoczone w aferach. W pojedynkę nie mam szans - tak więc na razie polityka nie wchodzi w grę. Poza tym społeczeństwo się otwiera - nie wiem jednak, czy już dostatecznie, by nie pytać, dlaczego chce nim rządzić cudzoziemiec.
A nie było takich pytań, kiedy pojawił się Pan w programie "Plus minus"? Nie pytano, dlaczego o polskiej gospodarce wypowiada się cudzoziemiec? W dodatku z Afryki?
Była nawet dyskusja w Internecie. Zdania były podzielone - część uwag była bardzo złośliwa. Jeden z internautów pisał, że jego żona studiowała ze mną i mówiła, że jestem leniwy itp. Jedyna moja odpowiedź była taka, że nie można kogoś lekceważyć tylko dlatego, że jest inny. Przecież żeby pojawić się w tym programie, musiałem na to zapracować. Telewizja Polska musiała sprawdzić, czy się nadaję.
Były jakieś próbne nagrania?
Nie. Poznałem redaktora Tadeusza Mosza dwa lata temu na targach finansowych w Pałacu Kultury. Wygrał konkurs na prowadzenie "Plus minus" i szukał analityków. Zobaczył mnie i spytał dyrektora Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej, kim jestem. Usłyszał, że głównym ekonomistą. Zapytał, czy mówię po polsku. I zaproponował mi występ w programie. Mnie występy publiczne nie peszą, bo wykładam międzynarodowe stosunki gospodarcze na prywatnych uczelniach i Uniwersytecie Warszawskim w Instytucie Krajów Rozwijających Się. Na próbę zaproszono mnie do programu "Kawa czy herbata". Redaktor Mosz powiedział: "Rozmawiaj ze mną, tak jak rozmawiamy przy kawie, a kamera sama cię znajdzie". W "Plus minus" wiedziałem już, że nie muszę się martwić o kamerę.
Jarosław Murawski
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter