Wydanie: PRESS 08/2010
Z pustego w pełne
Promując nieistniejące marki, firmy testują skuteczność nośników, które wykorzystują potem w rzeczywistych kampaniach
Pomarańczowe plakaty z napisem „iKoniec” oraz kursorem w postaci dłoni z wystawionym palcem wskazującym spowodowały duży odzew w Internecie. Dyskutowano, czego kampania dotyczy. Jedni sugerowali „iKoniec reklam w Internecie!”, inni – „iKoniec z iPhone’em”, „iKoniec z korupcją”, a nawet „iKoniec wstydu, jaki przynosi nam PZPN”. Zaglądali też intuicyjnie na stronę iKoniec.pl, mimo że na planszach adresu WWW nie podano. Strona jest w sieci do dziś, choć iKoniec to fikcja.
Spoof campaign (po angielsku spoof to naciąganie, nabijanie w butelkę), czyli promowanie nieistniejących produktów i usług po to, by zbadać samodzielną efektywność medium, coraz śmielej poczynają sobie na polskim rynku reklamy. Przedstawiciele branży określają je także mianem pustych kampanii.
iKoniec promowały w lutym br. firma reklamy zewnętrznej AMS SA oraz Aegis Media (Hypermedia, Carat, Vizeum, Posterscope). Celem było ustalenie, czy prezentacja nieznanej marki w przestrzeni miejskiej prowokuje do poszukiwań w Internecie. Warszawiacy oglądali reklamę na 250 tablicach ulicznych i ekranach w wagonach metra. „Ludzie zrozumieli, że to zapowiedź i zapamiętali slogan. Na iKoniec.pl weszło około tysiąca użytkowników; połowa odwiedzających wpisywała od razu adres strony, mimo że nie było go na nośnikach zewnętrznych. Plakaty iKoniec rozpoznało 34 proc. warszawiaków, przy czym szczególną uwagę przykuły one wśród ludzi w wieku 16–49 lat” – czytamy w raporcie. Jego wyniki przekonały pomysłodawców akcji, że reklama zewnętrzna doskonale nadaje się do wsparcia kampanii internetowych. Raport przedstawiono marketingowcom kilku firm komercyjnych, m.in. z branży telekomunikacyjnej.
Dorota Kalinowska
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter