Wydanie: PRESS 05-06/2020
Yandex.spy
Potężny koncern internetowy Rosji, oskarżany o szpiegowanie dla FSB, traci rynek w sieci. Dlatego rozwija się w pozawirtualnych biznesach
W maju 2011 roku wybuchł międzynarodowy skandal. Pierwszy z wielu dla Yandexa – jednej z największych internetowych firm w Rosji. Koncern sam przyznał, że przekazał FSB – rosyjskiej służbie bezpieczeństwa – informacje na temat 100 osób, które za pomocą Yandex.Money przelewały pieniądze na antykorupcyjną stronę Aleksieja Nawalnego, aktywisty politycznego i przeciwnika Kremla. Firma poinformowała o tym w ramach ujawniania „ryzyka prawnego i politycznego” przed wejściem na giełdę NASDAQ w Nowym Jorku.
Mimo wstrząsu, który wywołała ta informacja, oraz ostrzeżeń wywiadu USA, że tego typu firmy mogą być wykorzystywane przez niedemokratycznych polityków, także w czasie wyborów prezydenckich w 2012 roku, sprzedaż akcji Yandexa okazała się sukcesem. Inwestorzy przejęli prawie 30 proc. udziałów za 1,3 mld dol. To był największy tego typu debiut IT od czasu Google’a w 2007 roku. – Wszystkie duże fundusze, które planują zainwestowanie pieniędzy w Rosji, wiedzą o tych ryzykach – tłumaczył wówczas brak reakcji inwestorów Georgij Woronkow, analityk z firmy badawczej InvestCafe.
Krzysztof Boczek
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter