Wydanie: PRESS 01-02/2020
Jazda na oparach
Państwowe dotacje trafiają do pism po linii i na bazie. Te bez ministerialnej dotacji muszą walczyć o przetrwanie. Jak im się udaje?
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego twierdzi, że celem corocznych dotacji dla czasopism kulturalnych jest wspieranie „zarówno tych o wieloletnim dorobku i ugruntowanej pozycji, jak i tych, które uzyskały status opiniotwórczych w ostatnich latach”. Wydawałoby się zatem, że takie pismo jak opiniotwórcza lewicowa „Krytyka Polityczna” działająca od 2002 roku może liczyć na uznanie resortu. Przez lata, z wyjątkiem czasów pierwszego rządu PiS, dostawała ministerialną dotację, co pozwalało na regularne wydawanie kwartalnika. – Zmieniło się, gdy PiS znów doszedł do władzy. Mimo składanych przez nas odwołań dotacji dla „Krytyki Politycznej” nie mamy – mówi Julian Kutyła, redaktor naczelny.
Podobnie potraktowane zostało czasopismo o jeszcze dłuższym stażu – założony przez gdańskich liberałów w 1983 roku dwumiesięcznik „Przegląd Polityczny” wydawany obecnie przez Stowarzyszenie Kulturalno-Edukacyjne Kolegium Gdańsk. – Zwykle dostawaliśmy z ministerstwa 110–120 tysięcy złotych. W 2016 roku po odwołaniu dali nam 60 tysięcy, a od 2017 roku ani grosza – wylicza redaktor naczelny Wojciech Duda.
W ubiegłorocznym naborze odmowę dostało też powstałe w 2018 roku „Pismo. Magazyn Opinii”, choć młode stażem, ale już mocno osadzone i deklarujące się programowo jako niepolityczne i niepartyjne. Nie wierząc w skuteczność takich kroków, wydawca „Pisma” nie złożył nawet odwołania.
Te trzy czasopisma znalazły się w grupie 36 tytułów, którym w 2019 roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego odmówiło wsparcia. Spośród 120 tytułów, które spełniły wymogi formalne i ubiegały się o dofinansowanie z ministerialnego programu „Czasopisma”, dotacje zdobyło 67 pism, a w trybie odwołania kolejne 17. Ministerialne wsparcie dostały m.in.: „Kronos”, „Teologia Polityczna”, „Pressje”, „Wpis”, „Arcana”, „Christianitas”, „Znak”, „Więź”, „Didaskalia”, „Mówią Wieki”, „Kurier Wnet”, „Szum”, „Jazz Forum”, „Kultura Liberalna”, „Forum Dziennikarzy” (SDP), „Wyklęci”, „Śląsk”, „Gazeta Magnetofonowa”, „Res Publica Nowa”.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak sobie radzą te bez ministerialnej kroplówki.
Jerzy Sadecki
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter