Wydanie: PRESS 01-02/2017
Może ugryźć
Kamila Gasiuk-Pihowicz, nowa twarz opozycji, musi popracować nad wizerunkiem.
Drobna brunetka w okularach w typie najlepszej uczennicy w klasie. Mimo zaledwie 33 lat szybko stała się najbardziej rozpoznawalną twarzą partii Nowoczesna, zaraz po jej liderze Ryszardzie Petru. Kamila Gasiuk-Pihowicz dała się zapamiętać jako kompetentna uczestniczka debaty na temat wyboru nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Jej celne wystąpienia spodobały się mainstreamowym mediom. „Narodziny gwiazdy – merytoryczna i waleczna” chwalił ją w kwietniu ub.r. portal NaTemat.pl. Tygodnik „Polityka” w tekście „Poczet młodych wilków sejmowych” zaliczył ją w zeszłym roku do najlepszych posłów opozycji. – Inteligentna i zaangażowana. Była sprawnym rzecznikiem Nowoczesnej i dobrze wypadała przed kamerą – ocenia Gasiuk-Pihowicz Wiesław Gałązka, specjalista ds. marketingu politycznego z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej. Ale PR-owcy wskazują też jej słabe strony.
Pochodzi z Siedlec. Ukończyła prawo na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Zawsze była dobrą uczennicą. Jak wyznała w grudniu 2015 roku w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” już pod koniec podstawówki wiedziała, że będzie studiować ten kierunek. Medycyna nie wchodziła w grę, bo boi się krwi. Równolegle studiowała zaocznie finanse i bankowość w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Po studiach pracowała w firmach prawniczych i Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Jeszcze na studiach zaczęła działać w Stowarzyszeniu Młode Centrum, młodzieżówce Unii Wolności. Tam też poznała swojego męża Michała Pihowicza, z którym zamieszkała w Pruszkowie. Mają dwoje dzieci – sześcioletniego Aleksandra i czteroletnią Zofię. Dla rodziny ma mało czasu, ale jak zapewniała w wywiadzie dla „GW”, raz w tygodniu chodzi z dziećmi do teatru, a na dobranoc czyta im książki.
Małgorzata Wyszyńska
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter