Wydanie: PRESS 07/2003

Stroiciel

W branży medialno-politycznej mamy z Robertem Kwiatkowskim dziewięćdziesiąt procent wspólnych znajomych, ale to prezes prowadzi wielką politykę - mówi Sławomir Zieliński, dyrektor TVP 1.

Listopad 1995 roku. Druga debata telewizyjna między kandydatami na prezydenta RP: Lechem Wałęsą i Aleksandrem Kwaśniewskim. Pada kolejne pytanie do Wałęsy. Sławomir Zieliński, jeden z dziennikarzy wybranych przez sztab Kwaśniewskiego, złośliwie dopytuje: - Czyli w imię interesów trzeba zwolnić wszystkich strajkujących, bo się nie opłaca?

- Na przykład pana, bo pan będzie się upierał politycznie, nie mając żadnej racji! Mówię panu "święte słowa", a pan "moja krowa"! - wypala zezłoszczony Wałęsa.

W dniu wyborów Zieliński pojawia się w sztabie Kwaśniewskiego. Nastrój minorowy. Kwaśniewski do Zielińskiego: - No i co, biedaku, od jutra nie masz roboty w telewizji?

Ogłoszenie wyników - i euforia. Karta Zielińskiego w telewizji publicznej zaczyna się zmieniać z waleta na asa kier.

Renata Gluza

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.