Wydanie: PRESS 07/2003
Prasowy head-hunting
Jedno zlecenie - emisja w trzech krajach. Tak trzy zagraniczne dzienniki próbują ożywić rynek ogłoszeń o pracy.
Jeszcze w 2000 roku sobotnie wydanie dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" z trudem mieściło się w skrzynce pocztowej - tyle było ogłoszeń o pracy w jego dodatku. Teraz mieści się bez trudu. Tak drastyczna zmiana dotyczy wielu dzienników krajowych w Europie Zachodniej. Bezpośrednią przyczyną jest załamanie rynku ogłoszeń o pracy, na którym nastąpił spadek o 75 proc. w stosunku do 2000 roku. Gospodarka kuleje, więc nie ma anonsów o nowych stanowiskach. Większość z nich zniknęła wraz z masowymi ogłoszeniami upadłości firm informatycznych, telekomunikacyjnych i giełdowych, które w latach 1998-2000 napędzały koniunkturę.
Ponadto na konkurenta dzienników w ogłoszeniach drobnych wyrasta Internet. Wiele tytułów rozwija giełdy ogłoszeń online. - Żadne rubryki ogłoszeniowe nie wywędrowały jeszcze ostatecznie do Internetu, ale są takie, które rozwijają się w sieci bardzo intensywnie. W przypadku ogłoszeń o pracy dotyczy to głównie obszaru IT - twierdzi Anja Pasquay, rzecznik prasowy Niemieckiego Związku Wydawców Gazet (BDZV).
Kryzys panuje też na francuskim i angielskim rynku ogłoszeń. - W porównaniu z rokiem ubiegłym mamy o 30 procent mniej anonsów o pracy, a zeszły rok też nie był dla nas pomyślny - zanotowaliśmy spadek o 25 procent w porównaniu z rokiem 2001 - mówi Guillaume Pontnau, szef działu ogłoszeń "Le Figaro".
Szacuje się, że w dobrej sytuacji rynkowej dwie trzecie wpływów gazet pochodzi z reklam i ogłoszeń, a jedna trzecia - ze sprzedaży. Wśród ogłoszeń najważniejszy udział mają anonse o pracy. Jak obliczył Robin Meyer-Lucht z Instytutu Zarządzania Mediami i Komunikacją na Uniwersytecie w St. Gallen (Szwajcaria), ponadregionalne dzienniki niemieckie są finansowane w ponad 50 proc. właśnie z wpływów z ogłoszeń o pracy. W przypadku "FAZ" szacuje się, że jest to nawet 67 proc. Można by rzec, że główny interes tej gazety to dystrybucja największej giełdy pracy w Niemczech.
Katarzyna Domagała
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter