Wydanie: PRESS 07/2003
Razem i osobno
Beata Sadowska i Marcin Prokop prowadzący wspólnie program "MTV Select" wkrótce się rozdzielą.
Beato, podobno od jesieni osierocisz Marcina w programie, który teraz wspólnie prowadzicie?
Beata Sadowska: To prawda. Będę tak zwaną twarzą MTV Classic. Będę prowadziła swój program, zapowiadała teledyski, robiła wywiady. Jest to związane z planami odmłodzenia stacji.
Marcinie, a Ty jak pogodzisz swoje nowe zajęcie - jurora w "Idolu" - z prowadzeniem "MTV Select"?
Marcin Prokop: Jeśli do tego dojdzie, to sądzę, że dam radę.
Jesteś dziennikarzem czy prezenterem telewizyjnym?
M.P.: Czasami mam poczucie rozszczepienia osobowości, bo w MTV prowadzący są trochę niewolnikami formatu, który ta stacja narzuca. Na co dzień aż tak nadekspresyjnie się nie zachowujemy.
Rzeczywiście - często wymieniacie uwagi między sobą, a gość siedzi przerażony i nie wie, co ma z sobą począć.
M.P.: Lubimy wprowadzać gości w stan konsternacji. Często zresztą nie mają nic do powiedzenia i siedzą jak na tureckim kazaniu, nie potrafiąc sformułować jednej sensownej odpowiedzi na pytanie. Wtedy trzeba ratować sytuację.
Jarosław Burdek, szef programowy MTV Polska, od początku zakładał, że formuła będzie uzależniona od naszych osobowości, od tego, co między nami zaiskrzy.
Ale spotkaliście się wcześniej - w "Machinie"?
B.S.: Nie, jeszcze chyba wcześniej, w BMG.
M.P.: Ja pracowałem w BMG, a Beata była dziennikarką w Londynie...
B.S.: ...i pewnego dnia dzwoni do mnie jakiś koleś, który przedstawia się jako Marcin Prokop, i pyta, czy bym nie zrobiła wywiadu z Heather Small. Gadał ze mną chyba 45 minut!
M.P.: Od razu złapaliśmy jakiś taki wspólny flow i pomyślałem sobie, że to bardzo fajna dziewczyna, ta Sadowska... I kiedy pojawiła się propozycja wspólnego prowadzenia programu w MTV, nie miałem kłopotów z podjęciem decyzji.
Hirek Wrona
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter