Klienci zapomnieli już o bojkocie Leroy Merlin. A media?
"Bojkot firm, podobnie jak inne zjawiska kulturowe, nudzi się bojkotującym coraz szybciej" – mówi dr Robert Rajczyk, politolog z Uniwersytetu Śląskiego (screen: YouTube/Leroy Merlin Polska)
Pół roku od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji po bojkocie konsumenckim sklepów Leroy Merlin, Auchan i Decathlon nie ma śladu. Jednak media, które wiosną znacząco ograniczyły kontakty z tymi markami, nadal nie powróciły do dawnych form współpracy z koncernem rodziny Mulliez.
Sieci Auchan, Leroy Merlin i Decathlon, kontrolowane przez Association Familiale Mulliez (Stowarzyszenie Rodziny Mulliez), nie wycofały się z Rosji, co w lutym i marcu zaowocowało wieloma akcjami protestacyjnymi ze strony klientów, łącznie z najbardziej spektakularnymi: gdy klienci podmieniali etykiety z cenami w sklepach na te z informacją, że pieniądze zarobione na sprzedaży finansują rosyjską agresję. Były też kampanie w mediach społecznościowych, a nawet pikiety przed sklepami, doszło też do hakowania stron internetowych Decathlona.
Bojkot Leroy Merlin, Auchana i Decathlona przestał być widoczny
Dziś – według analiz przeprowadzonych przez serwis Panparagon.pl na podstawie danych z aplikacji PanParagon – bojkotu już nie widać. – Statystyki nie pozostawiają złudzeń: w ostatnich miesiącach bojkot na paragonach przestał być widoczny – komentuje Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon. – W przypadku sieci Auchan zaskoczenie jest duże. W kwietniu informowaliśmy o ponaddwukrotnym spadku zainteresowania produktami tego sklepu w stosunku do 12 marca. Jak natomiast pokazuje najnowsze badanie, w maju Polacy zwiększyli częstotliwość zakupową w hipermarketach Auchan, a wraz z początkiem czerwca udział procentowy paragonów z tej sieci sklepów wrócił do stanu sprzed bojkotu.
Czytaj też: Nielsen: Leroy Merlin najbardziej aktywny reklamowo w TVN
Według analiz paragonów z sieci Leroy Merlin prowadzonych na podstawie największego sobotniego natężenia zakupów w maju, wyniki sprzedaży były nawet lepsze niż w soboty przed powszechnym bojkotem.
Bojkot sklepów rodziny Mulliez nie wyszedł również w internecie. – Gdy weźmiemy pod uwagę gazetki promocyjne sieci Auchan, to w kwietniu informowaliśmy o spadku ich klikalności aż o 75 proc. w stosunku do 17 marca. Jednak z biegiem czasu zaważyliśmy, że zainteresowanie produktami objętymi zniżką w tej sieci sklepów zaczęło wzrastać – mówi Antonina Grzelak.
Smokowski: "Nie podoba nam się widzenie świata przez Leroy Merlin"
W marcu część mediów zawiesiła lub przerwała współpracę reklamową z Leroy Merlin. Reklam i logotypów sieci od połowy marca nie ma w "Kanale sportowym". "Co prawda polski oddział Leroy Merlin robi wiele i szanujemy to, co robią, bo angażują się jako wolontariusze. (...) Natomiast (...) francuska centrala ma na ten temat zupełnie, ale to zupełnie inne widzenie świata. I nam się to widzenie świata nie podoba" – mówił wtedy Tomasz Smokowski, współwłaściciel Kanału Sportowego.
Czytaj też: Jak szefa KPRM przygotowywano do rozmowy z Piaseckim. Polityczny PR w mailach Dworczyka
Leroy Merlin nie jest też partnerem "Weekendowej metamorfozy" – programu wnętrzarskiego emitowanego w kanale HGTV należącym do Warner Bros. Discovery. Na początku wojny koncern ogłosił zawieszenie współpracy, które obowiązuje do dziś. Partnerami "Weekendowej metamorfozy" są teraz m.in. Dyson, Paradyż, DRE i Rankomat. Współpracy programu z Leroy Merlin co prawda nie ma, ale reklamy Leroy Merlin wokół programu, jak i na stronie internetowej HGTV są emitowane.
Jednym z elementów bojkotu była akcja podmieniania etykiet cenowych - na te wykonane przez aktywistów (screen: Kielbowicz.eu)
Ze współpracy z Leroy Merlin zrezygnowało również Polskie Radio. I nie chodzi tylko o partnerstwa, ale wprost – o reklamy oferty i marek handlowych.
Czytaj też: Warner Bros. Discovery ze stratą 3,4 mld dol., HBO Max zyskał sporo widzów
– Polskie Radio w dalszym ciągu – solidaryzując się z narodem ukraińskim brutalnie zaatakowanym przez rosyjskiego najeźdźcę – nie emituje reklam Leroy Merlin. Publiczny nadawca nie prowadzi współpracy reklamowej z firmami, które realizują działalność biznesową w Rosji i wspierają zbrodniczy reżim Putina – mówi "Presserwisowi" Monika Kuś z wydziału PR Polskiego Radia.
"Bojkot firm coraz szybciej się nudzi"
Współpracy z Leroy Merlin nigdy nie zaprzestał natomiast Polski Związek Piłki Nożnej. Rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski złożył pod koniec marca oświadczenie podkreślające, że współpraca z marką jest możliwa, bo polski oddział sieci handlowej zachowuje się przyzwoiciej niż francuska centrala i zerwał wszelkie kontakty z Rosją i Białorusią.
– Bojkot firm, podobnie jak inne zjawiska kulturowe, nudzi się bojkotującym coraz szybciej – nie dziwi się więdnącej akcji dr Robert Rajczyk, politolog z Uniwersytetu Śląskiego.
Po wybuchu wojny setki globalnych marek ogłosiły zamrożenie swojej działalności w Rosji na znak protestu przeciwko decyzjom Kremla. Niektóre wróciły na tamtejszy rynek, ale są przypadki, kiedy przedsiębiorstwa na stałe zrezygnowały z operowania w Rosji – tak zrobił np. Renault, który sprzedał swoje fabryki, czy McDonald's, który teraz zastępowany jest przez rosyjską firmę uruchamiającą podobne restauracje.
Czytaj też: O Lisie w Trzódce w Tok FM. „Decyzja o zwolnieniu polityczna”. „Jak uratować komentatora?”
(PAR, 05.08.2022)