Wydanie: PRESS 04/2003
Rok niepokoju
Paradoksalnie afera Rywina może ułatwić Polsatowi otrzymanie kolejnej koncesji.
Najbliższe miesiące będą dla szefów Polsatu dość nerwowe - Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ma rozpatrywać, czy stacja otrzyma koncesję na kolejne 10 lat. Dla Zygmunta Solorza-Żaka może to być najtrudniejszy okres od chwili utworzenia telewizji.
Koncesja Polsatu wygasa 2 marca 2004 roku. Opublikowane 18 marca w prasie ogłoszenie o konkursie koncesyjnym obejmuje 63 stacje, tworzące ogólnopolską telewizję naziemną. Zainteresowani mają miesiąc na składanie wniosków. Nie mogą występować o pojedyncze stacje, lecz o całą sieć. Najpóźniej 14 dni po upływie terminu składania wniosków przewodniczący KRRiT powinien zacząć postępowanie w sprawie udzielenia koncesji. Rada ma dziewięć miesięcy na rozpatrzenie wniosków - w przypadku Polsatu do początku lutego 2004. Większość obserwatorów rynku telewizyjnego twierdzi, że decyzja zapadnie do końca roku. Gdyby miesiąc przed upływem koncesji Polsat nie wiedział, czy otrzyma nową, mógłby mieć problem z podpisywaniem długoterminowych umów reklamowych i programowych.
Od czterech miesięcy Zygmunt Solorz wielu rzeczy nie może być już tak pewien, jak rok temu. Odrzucenie sprawozdania KRRiT przez Sejm, Senat i prezydenta, a co za tym idzie - powołanie nowej Rady mogłoby opóźnić rozpatrywanie wniosków. Nawet jeśli Rada się utrzyma, to jedna trzecia składu i tak się zmieni, a nowi członkowie będą potrzebować trochę czasu, by zrozumieć mechanizmy procesu koncesyjnego i towarzyszące mu polityczne gry. Nie wiadomo też, jaki będzie ostateczny kształt nowelizacji Ustawy o radiofonii i telewizji. Przewiduje ona uproszczony tryb postępowania o ponowne udzielenie koncesji, ograniczając możliwość udziału innych podmiotów w tym postępowaniu. Ustawa w obecnym kształcie nie daje jednak żadnych przywilejów dotychczasowemu koncesjonariuszowi. Członkowie Rady nie potrafią powiedzieć, co zrobią, gdy nowela wejdzie w życie w toku procesu koncesyjnego Polsatu. Wszystko zależy od zawartych w niej przepisów przejściowych. - Rada powinna wówczas zrobić wszystko, aby uwzględnić zapisy korzystniejsze dla nadawcy - uważa członek KRRiT Waldemar Dubaniowski.
Jeszcze sprawa Rywina: wszak właśnie o fotel prezesa Polsatu miał się on starać.
Okoliczności te powodują, że Zygmunt Solorz niechętnie rozmawia o procesie koncesyjnym. A członek rady nadzorczej Polsatu mec. Józef Birka mówi o nim wręcz jak o rozprawie przed sądem: - Obrońca nie opowiada przed rozprawą o przyjętej linii obrony.
Jaroslaw Murawski
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter