Patroni wszystkich świetnych

Serwis Patronite.pl to dobry sposób, by odbiorcy płacili bezpośrednio twórcom, a nie pośrednikom.

Dawid Gliwka, student czwartego roku budownictwa, co miesiąc przelewa 50 zł Radosławowi Gajdzie, autorowi vloga „Architecture is a good idea”. Poza docenieniem jego pracy, liczy, że również dzięki jego wsparciu Gajda następne odcinki swojego show stworzy w kolejnych europejskich miastach. Jeden z ostatnich nagrał w Wenecji.

Z konta Dariusza Borawskiego, zawodowego programisty, do twórców internetowego radia Kontestacja.com trafia 77 zł miesięcznie. Borawski wspomaga też finansowo dwóch kolejnych twórców: Tomaszowi Agenckiemu, radiowcowi współpracującemu z Kontestacją, przelewa 60 zł, zaś autorowi kanału Uwaga Naukowy Bełkot – 20 zł. Jak tłumaczy, obiecał sobie, że jak tylko będzie w nieco lepszej sytuacji ekonomicznej, to zamiast „sępić” nagrania, będzie wspierał ich autorów.

Zarówno Gliwka, jak i Borawski podkreślają, że żadne współczesne tradycyjne media nie pozwalają wspierać pojedynczych autorów, którzy tworzą wartościowe materiały. Borawski: – Dobrowolne wspieranie tego, co cenię, jest dla mnie istotne, ponieważ jestem libertarianinem, przeciwnikiem finansowania takich rzeczy przez państwowy przymus. Skoro głoszę takie poglądy, warto pokazać, jak to działa.

Obaj są przykładami współczesnego odbiorcy, który gotowy jest płacić za treści w sieci. Warunkiem jest, by idea tego przedsięwzięcia była zgodna z ich zainteresowaniami. Do wspierania autorów wykorzystują platformę Patronite.pl – co miesiąc wypłacają „pensję” danemu twórcy bądź grupie twórców. Ci w zamian zapowiadają, co za to zrobią. W serwisie Patronite.pl twórca oczekujący wsparcia jest zwany Autorem, a darczyńca – Patronem. Stąd zresztą nazwa serwisu, bliźniaczo podobna do amerykańskiego pierwowzoru, istniejącego od 2013 roku serwisu Patreon.com.

Adrian Todorczuk

Aby przeczytać cały artykuł: