Nawarzone w blogu
Mówią o sobie, że stoją na czele piwnej rewolucji. - Chciałem edukować Polaków, jak wybierać dobre piwo - wyjaśnia jeden z autorów blogów o piwie. Takich blogerów jest już w Polsce ze stu, a producenci piwa bacznie obserwują, czy klienci przy barze kierują się recenzjami na piwnych blogach.
Na otwarciu pubu Lubrow w Wejherowie obecni są ksiądz i burmistrz – a także bloger Tomasz Kopyra, autor Blog.kopyra.com. Właściciel pubu Tomasz Lubocki wita go: „Tutaj z nami szanowny gość, wszystkim miłośnikom piwa rzemieślniczego bardzo dobrze znany. Tomek, parę słów” – przekazuje Kopyrze mikrofon. Bloger ma na sobie koszulkę z burakiem i napisem „Lubrow Yntelygent” – to jedno z piw browaru Lubrow powstałe na bazie buraka.
„Spróbujcie, bo to jest piwo, to jest przeżycie, które będziecie pamiętać latami” – zachęca Kopyra. Mówi także, że „piwa, które są na kranach, są wyjątkowe” i że „Tomasz Lubocki zna się na swoim rzemiośle”. Ten film na kanale Kopyry na YouTube ma ponad 7 tys. wyświetleń (a bywają i takie, które mają ponad 500 tys.). Bloger podpisał ów materiał: „powstały we współpracy” – tak oznacza filmy, za które bierze pieniądze.
Tomasz Lubocki przyznaje, że gdy chce wypromować gatunek piwa, zwraca się do Kopyry z prośbą o recenzję. – Ludzie potem zaczynają pytać o piwo, bo Kopyra pisał o nim w swoim blogu – wyjaśnia.
Daria Różańska
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter