Wydanie: PRESS 04/2015
Z telefonem w kinie
Do niedawna wejście do kina z niewyłączonym telefonem było nietaktem, teraz brokerzy reklam kinowych zachęcają, by go włączyć.
Gasną światła, a na wielkim ekranie pojawia się mężczyzna: odpala samochód, włącza muzykę i jedzie. Widzimy tylko drogę, którą ma do pokonania, i kierownicę. Nagle uwagę widzów odwracają ich telefony. Każdy z nich otrzymuje wiadomość, spuszcza więc wzrok. W tym samym czasie jadący samochód z piskiem opon uderza w drzewo. Dźwięk tłuczonej szyby szybko cichnie, a na czarnym tle pojawia się napis, że najczęstszą przyczyną śmierci za kierownicą jest korzystanie z telefonu podczas jazdy. Zaraz potem widzimy logo Volkswagena, który wspólnie z agencją Ogilvy & Mather Hong Kong przygotował kampanię społeczną mającą pokazać niebezpieczeństwo, jakie czyha na kierowców wgapiających się podczas jazdy w urządzenia mobilne. O kinowej kampanii pisały nie tylko media branżowe.
Za granicą coraz więcej firm decyduje się na niestandardową reklamę w kinach. Organizowane są interaktywne gry angażujące odbiorców. – Widzowie są wręcz zachęcani do tego, aby ich telefony pozostały włączone. Właśnie telefon komórkowy służy do pogłębionego kontaktu lub zaprezentowania konkretnej usługi – mówi Mariusz Spisz, prezes zarządu oraz dyrektor sprzedaży i marketingu w Multikino Media, które w drugiej połowie br. planuje wprowadzenie do swojej oferty interaktywnych bloków reklamowych.
– Przychodzący do kin mogą za pomocą urządzenia mobilnego na przykład przyłączyć się do danej akcji reklamowej bezpośrednio w trakcie bloku. W ramach jednego działania możemy dotrzeć do widza z przekazem zarówno poprzez ekran kinowy, jak i poprzez urządzenie mobilne – mówi Bianka Pawlewska, general manager New Age International, które w swojej ofercie ma już np. Wi-Fi w holach kinowych, mapping, fotobudki.
Daria Różańska
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter