Wydanie: PRESS 05/2014
Droga nieświętego jakuba
Jakub Potrzebowski – prezes domu mediowego, celebryta i członek zakonu maltańskiego – odbudowuje swoją pozycję w biznesie reklamowym
Na premierze filmu „Świadectwo” o Janie Pawle II tuż obok kard. Stanisława Dziwisza pojawia się 35-letni przystojny mężczyzna w trzyczęściowym garniturze. Dla czytelnika rubryk plotkarskich to postać obca. Jednak ludziom reklamy i niektórym celebrytom Jakub Potrzebowski, wieloletni szef jednego z największych domów mediowych, jest dobrze znany. Choć nie zawsze z najlepszej strony.
Reklama całkiem przypadkiem
W połowie lat 90. Kuba Potrzebowski ma dwadzieścia kilka lat i wiele podróżuje, bo jak mówi, to jego pasja. Jest właśnie w Londynie, gdy słyszy, że bracia Saatchi całkowicie zmienili reklamę. – Że to co robią, to wielka sztuka – wspomina Potrzebowski. – Pomyślałem, że to chyba fajne, bo z jednej strony biznes, a z drugiej sztuka – dodaje. Gdy niedługo później wraca do kraju, odnajduje polski oddział agencji reklamowej Saatchi & Saatchi. Codziennie przychodzi do jej biura, pytając, czy go zatrudnią. Nie chcą, aż któregoś dnia oferują pracę w okresie wakacyjnym.
W Saatchi & Saatchi trafia do działu zajmującego się mediami. Potrzebowski zajmuje się analizami, opracowywaniem danych, prezentacjami. Dość szybko awansuje, zwykle wtedy gdy odchodzą jego szefowie. Najpierw zostaje zastępcą dyrektora mediów, w końcu dyrektorem. Kolejny awans przychodzi w 2002 roku: Potrzebowski zostaje dyrektorem generalnym Zenithmedia, spółki będącej osobnym podmiotem w strukturze grupy Saatchi.
Beata Goczał
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter