Wydanie: PRESS 05/2013
Inwestuj w to, czego się boją
Martin Sorrell, twórca WPP, uważa, że Facebook, Twitter i Google udają firmy technologiczne, a tak naprawdę są właścicielami mediów
Jakimi cechami musi się wykazać ktoś, kto w przyszłości chce zostać nowym guru branży komunikacyjnej?
Musi mieć w sobie balans pomiędzy madmanem i mathmanem. A więc nowy lider musi mieć talenty kreatywne, musi być perfekcjonistą w tym zakresie, ale dziś musi umieć to połączyć z nauką i matematyką. Musi być sprawny w tematach IT, ale znaleźć w tym balans z kreacją. Musi być artystą naukowcem.
Na konferencji przeznaczonej dla finansistów pracujących w branży reklamowej podkreślał Pan, że komunikacja marketingowa staje się coraz mniejszą rybką – kapitalizacja WPP wynosi około 17 miliardów dolarów, gdy Apple około 500 miliardów, Microsoftu około 200 miliardów, a Facebooka – 100 miliardów dolarów.
Nie miałem na myśli tego, że nasza branża staje się bez znaczenia, za to chciałem zwrócić uwagę, że jako reklama współpracujemy z firmami, które są znacznie większe i potężniejsze od nas.
Czy ludzie reklamy z Pana generacji mieli łatwiej? W jakiej sytuacji jest teraz młode reklamowe pokolenie?
Teraz młodzi ludzie mają dużo więcej możliwości. Po pierwsze, w wymiarze geograficznym. Przestrzeń nie stanowi dla nich żadnego ograniczenia, mogą bez barier zastanawiać się, gdzie zacząć, a mogą na każdym kontynencie. Tymczasem my raczej planowaliśmy działanie we własnym kraju. Zaczynając kilkadziesiąt lat temu biznes w Wielkiej Brytanii, myślałem o Wielkiej Brytanii. Dziś myślałbym o Brazylii, Chinach, Indonezji czy Indiach. Po drugie, startujący dziś w biznesie mają niewyczerpane możliwości, które dają im nowe technologie. Te dwa czynniki powodują, że teraz młodzi ludzie mają znacznie lepiej. Nie chcę powiedzieć, że mają łatwiej – tak jak ludzie z mojego pokolenia też nie mieli łatwo – ale na pewno mają znacznie więcej możliwości, niż miałem ja w czasie, kiedy tworzyłem WPP. Zmiany są szybsze i jest ich więcej, a to otwiera nowe pomysły na biznes.
Rozmawiała Agata Małkowska-Szozda
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter