Wydanie: PRESS 06/2012
Aż się przyzna
Johann Wachs, zajmujący się strategią komunikacji marketingowej w Grey Group, uważa, że dopiero połączenie agencji reklamowej, domu mediowego i agencji interaktywnej odpowie na potrzeby klientów
Dlaczego Grey inwestuje w strategię, skoro w Polsce planowanie strategiczne w reklamie nie sprzedaje się dobrze jako oddzielny produkt?
W komunikacji marketingowej niezbędne stały się dwa elementy: strategia i media cyfrowe (digital). Konsumenci przeciągają reklamę w stronę Internetu, firmy starają się ten trend dogonić, a agencje reklamowe – odpowiedzieć na te potrzeby. To oznacza, że i firmy, i agencje muszą przejść na komunikację marketingową w mediach cyfrowych. A to dla nich nadal niepewny grunt, wymagający innej strategii reklamowej niż dotychczasowa. Firmy uświadamiają sobie już tę konieczność i doceniają agencje mocne w tej dziedzinie.
Z tego, co mówisz, wynika, że agencje zamiast kreować trendy, ledwie za nimi nadążają.
Nie da się ukryć, że domy mediowe znacznie lepiej niż którakolwiek z agencji wiedzą, jak dotrzeć do konsumenta za pomocą Internetu. Mają więcej pieniędzy na badania i inwestycje, lepsze rozeznanie w potrzebach rynku. W amerykańskim domu mediowym Carat, w którym pracowałem wcześniej, dla Microsoftu przeprowadzone zostało gigantyczne badanie obejmujące ponad 40 tysięcy respondentów. Wynikało z niego, że konsumenci FMCG – czyli artykułów spożywczych, kosmetyków, chemii gospodarczej, bez względu na to, z jakim produktem mamy do czynienia – swoją przygodę z marką zaczynają w Internecie. Tego nie można ignorować.
Skoro media cyfrowe są tak ważne, dlaczego w Polsce nadal nie ma oddziału G2, sieci interaktywnej należącej do Greya?
Otwarcie G2 w Polsce to decyzja biznesowa, a ja pracę w Greyu zacząłem dopiero w styczniu tego roku. Nie wiem, czy i kiedy G2 w Polsce powstanie.
Rozmawiała Agata Małkowska-Szozda
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter