Wydanie: PRESS 09/2010
Przejścia graniczne
Odmowa wizy, czarna lista, deportacja – dyktatury na całym świecie stawiają korespondentom bariery. Niektóre z nich można sforsować
Zapraszam pana do pokoju – usłyszał Zbigniew Parafianowicz, szef działu zagranicznego w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, kiedy dwa lata temu wybrał się do konsulatu po wizę turystyczną na Białoruś. Zdziwiony pomaszerował na zaplecze. „Wiemy, kim pan jest” – usłyszał na powitanie. Okazało się, że urzędnik regularnie czyta jego artykuły o Białorusi. „Jeśli wykorzysta pan wizę turystyczną, by pisać korespondencje, może pan zostać usunięty z naszego kraju” – ostrzegł. Parafianowicz, tak jak wielu polskich dziennikarzy przekonał się, że tamtejsi urzędnicy nie rzucają słów na wiatr. Bo kraj Aleksandra Łukaszenki, jak większość dyktatur, nie przepada za wolną prasą. Wiza – wklejka czy stempel w paszporcie – to najważniejsza broń w arsenale przeciw zbyt dociekliwym dziennikarzom.
Maria Kruczkowska, Konrad Godlewski
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter