OKO.press z ekskluzywnymi treściami i podcastami
Piotr Pacewicz twierdzi, że OKO.press, jako medium obywatelskie, musi zbudować bazę czytelników, z którymi można być w stałym kontakcie (fot. Tomasz Ozdoba)
OKO.press namawia swoich czytelników do zakładania indywidualnego konta „Twoje Oko”. Każdy zalogowany czytelnik dostanie w zamian dostęp do ekskluzywnych materiałów dziennikarskich czy podcastów. Pozostali zobaczą je co najmniej tydzień później.
Do zarejestrowania indywidualnego konta w serwisie wymagane jest podanie adresu e-mail lub posiadanie konta Google lub Facebook. Każdego dnia zalogowani czytelnicy otrzymają dostęp do jednego specjalnego tekstu - materiału śledczego, sondażu lub analizy. Po tygodniu artykuł zostanie udostępniony wszystkim.
Specjalne teksty, niepublikowane taśmy, poufne wiadomości... Za darmo. Na zawsze. ZAŁÓŻ KONTO.OTWÓRZ OKO! https://t.co/jTY2cicp7e https://t.co/gPtR8rJY39
— OKO_press (@oko_press) August 8, 2019
Zalogowani użytkownicy OKO.press otrzymają także dostęp do cyklu podcastów „Oko do słuchania” oraz do reportaży i filmów dokumentalnych Roberta Kowalskiego. Wśród nich obejrzeć można np. film o pierwszej fali protestów w Polsce po 2015 roku. Te materiały będą udostępniane szerszej publiczności po 14, 30 lub 60 dniach.
"Start-up dojrzał" - przeczytaj o OKO.press w najnowszym wydaniu "Press"
Logując się w serwisie, czytelnicy będą także otrzymywać powiadomienia o aktualnych wydarzeniach i zapowiedzi ważnych publikacji, a także prośby o wsparcie finansowe. Czytelnicy będą mogli także podzielić się swoimi uwagami oraz pomysłami na teksty i sondaże. Logowanie w serwisie umożliwia także zamieszczania komentarzy pod publikowanymi materiałami (do tej pory wymagane było posiadanie konta na Facebooku).
Pytany o „Twoje Oko” Piotr Pacewicz, redaktor naczelny OKO.press, powiedział, że redakcja serwisu, jako medium obywatelskie, chce zbudować bazę czytelników, z którymi można być w stałym kontakcie i mobilizować ich do konkretnych działań. - Chodzi nam o to, żeby wejść w kontakt z tymi ludźmi, żeby zostawili nam swego rodzaju wizytówkę, abyśmy mogli zaproponować im coś więcej. Chcemy uczynić z tego zwartą komunikacyjną strukturę, tak jak to robią inne media na świecie. Wydaje nam się, że ludzie nie będą na tym tracić, wręcz przeciwnie – będą tylko zyskiwać, głównie poprzez większą ilość informacji – mówi Pacewicz.
Podkreśla przy tym, że to także pewien sposób na zatrzymanie czytelników. OKO.press generuje miesięcznie 5 mln odsłon i odwiedza go 738 tys. użytkowników (w lipcu br.). Jak mówi Pacewicz, większość z tych osób to przelotni goście – tylko co czwarty zostaje na stronie dłużej niż minutę.
W ocenie Jakuba Górnickiego, współzałożyciela serwisu Outriders, choć oferta OKO.press nie jest paywallem, opłatę za założenie konta „Twoje Oko” dokonuje się poprzez udostępnianie swoich danych. - Wydaje mi się, że redakcja będzie dążyć do zmonetyzowania użytkowników, którzy się zarejestrują. Dodatkowo sami pewnie są ciekawi, ile osób zarejestruje konta, żeby przeczytać ekskluzywne treści – twierdzi Górnicki. - Jest to ciekawy ruch. Pewnie za pół roku się okaże, czy to się opłacało. Wszystko zależy od zbudowania społeczności - twierdzi Górnicki.
Fundacja Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO wydająca serwis OKO.press w ubiegłym roku zanotowała 15,6 tys. zł zysku netto i 2,57 mln zł wpływów z darowizn i dotacji, wobec 235,9 tys. zł zysku netto i 2,17 mln zł wpływów rok wcześniej.
(PD, 16.08.2019)