Wydanie: PRESS 03/2003
Śledzeni śledczy
Kilka komórek służbowych i prywatnych, telefony stacjonarne i pre-paidy - to sposoby dziennikarzy śledczych, by nie dać się namierzyć.
Dzwoni komórka. Wyświetla się numer budki telefonicznej. Nie odbieram. Oddzwaniam, ale z innej komórki. I dopiero zaczyna się rozmowa.
Paranoja? - Jeśli tak, to nie nasza - mówią dziennikarze śledczy. - Tak czasami wyglądają rozmowy z informatorami. Dla ich i naszego bezpieczeństwa.
Paweł Łukasik
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter