Wydanie: PRESS 02/2011
Czas na dokument w sieci
Wasz internetowy portal z filmami dokumentalnymi to rękawica rzucona TVP?
Znaleźliśmy się w sytuacji bez wyjścia. Telewizja przestała być monopolistą w produkcji filmów dokumentalnych, więc faktycznie konkurować nie ma z kim. W ostatnich latach ten nadawca przestał być mecenasem. Ustawicznie słyszeliśmy: „Nie ma pieniędzy”.
Nie ma tam nikogo, komu zależałoby na dokumencie?
Za prezesury Andrzeja Urbańskiego została powołana trzecia redakcja filmu dokumentalnego w telewizji, której pracownicy oceniali projekty i scenariusze. Tylko oceniali. Bo nawet gdy akceptowali, nie szła za tym żadna produkcja. Doszło do tego, że zadzwonili do mnie z tej trzeciej redakcji dokumentu i zamówili scenariusze po to tylko, żeby je ocenić.
Teraz nawet nie ma po co się tam zgłaszać. Kiedyś mówili: „Przyjdź pod koniec roku, robimy budżet na następny rok, może się znajdą pieniądze”. W ostatnim roku po raz pierwszy nawet takich widoków nie było. Pieniądze są tylko na filmy rocznicowe.
Więcej w lutowym numerze "Press" - kup teraz e-wydanie
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter