Wydanie: PRESS 06/2010
Prawy dziennikarz
Co sprawiło, że Jacek Karnowski, były dziennikarz BBC, kieruje „Wiadomościami” odległymi od obiektywizmu
Chciałbym pogratulować standardów dziennikarskich! – szydził podniesionym głosem Jacek Karnowski, kierownik „Wiadomości” TVP 1, z Kuby Strzyczkowskiego. Rozmowa szła na antenie Programu III Polskiego Radia 12 marca. Prowadzący zajął się tego dnia tematem skargi Rzecznika Praw Dziecka na emitowane przed „Wieczorynką” zapowiedzi drastycznych materiałów z „Wiadomości”, które źle wpływają na dzieci. Było ok. 18.30, gdy Strzyczkowski połączył się z Karnowskim, by oddać mu głos. Zdaniem kierownika „Wiadomości” – za późno. „Debatujecie o oskarżeniu wykreowanym przez Rzecznika Praw Dziecka i nie dajecie szansy stronie oskarżonej. To złamanie podstawowych zasad etycznych zawodu dziennikarskiego” – złościł się Karnowski, nie dopuszczając Strzyczkowskiego do głosu. „Pan nie ma odruchu zadzwonić do osoby zainteresowanej? Ja bym takiego dziennikarza po tygodniu zwolnił z pracy. To gra nie fair. To jest ustawianie ofiary w kącie, wiązanie jej rąk, oczu i nawalanie. Tak się nie działa!” – perorował na antenie.
Wspomina Kuba Strzyczkowski: – Tak agresywnie dowodził swojej prawdy, że dominującym wrażeniem z jego wypowiedzi pozostała napastliwość, a nie racja.
„Z naszą rzekomą prawicowością jest tak, że częściej mówi o niej środowisko dziennikarskie niż politycy. Zaczynaliśmy karierę z wieloma ludźmi, którym aż tak się nie powiodło”.
To mówił Jacek Karnowski w wywiadzie, którego wraz z bratem Michałem udzielił „Press” w 2006 roku. U władzy było wtedy Prawo i Sprawiedliwość, wprowadzało IV RP, co pogłębiło podział na prawicowców i lewicowców w mediach. Bracia Karnowscy – Michał jako publicysta w „Dzienniku”, a Jacek jako reporter polityczny „Wiadomości” TVP 1 – byli nazywani „dziennikarzami IV RP”. Co ich piekielnie złościło. Szczególnie Jacka, który podkreślał, że czym innym jest publicystyka jego brata, a czym innym jego reporterska robota, której się uczył w BBC.
Do warszawskiego oddziału Sekcji Polskiej BBC przyjął go Robert Kozak w 1998 roku. – Robiliśmy nabór. Najlepiej wypadł Michał Karnowski, który wtedy był w Radiu Plus. Ale popracował z nami dwa tygodnie i ściągnęli go tam z powrotem. Zostałem bez reportera – opowiada Kozak. Wtedy dowiedział się, że Karnowski ma brata bliźniaka: inteligentnego, oczytanego, po socjologii, który na studiach trochę pisał we „Frondzie”. – Jacek zaczął się u nas uczyć dziennikarstwa – kontynuuje Kozak. – Od początku zajmował się polityką. Jeździł na staże do BBC w Londynie – dodaje.
Elżbieta Rutkowska
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter