Wydanie: PRESS 03/2005

Interranking

Uruchomienie internetowej przeglądarki i programu mailowego to pierwsza czynność, którą wykonuję po przyjściu do redakcji. Zaczynam od polskich witryn. Najczęściej zaglądam na Onet.pl, Wirtualna Polskę i Gazetę.pl. Zaskakująco marna jest strona www.tvn24.pl. Rozumiem, że lanserem TVN 24 ma być Onet, ale telewizji informacyjnej nie wypada mieć takiej witryny. Wstyd. Z zagranicznych portali lubię Excite.com, który można skonfigurować tak, aby mieć dostęp do najważniejszych informacji z największych światowych agencji, gazet i telewizji. Kiedy wiem już, co wiedzieć powinienem, oddaję się przyjemnościom. Od lat w duszy gra mi Orient, zwłaszcza Japonia. Najlepszych informacji dostarcza tu portal Japantoday.com i witryna „The Japan Times” (www.japantimes.co.jp). Podczas pierwszego pobytu w Japonii pokochałem sumo - regularnie odwiedzam stronę Nihon Sumo Kyokai (Japońskiej Organizacji Sumo) www.sumo.or.jp/eng. Można tam na bieżąco śledzić wyniki turniejów i dowiedzieć się, jaką techniką jeden duży pan rozłożył drugiego. Czasem wpadam też na strony robione przez białych miłośników japońskich zapasów: www.sumotalk.com i www.sumoinfo.de. Dla niewtajemniczonych: mój faworyt ozeki Kaio przeżywa ostatnio kryzys osobowości, za to tryumfy święci antypatyczny yokozuna Asashoryu. Uwielbiam międzykontynentalne podróże, a Internet jest tu moim głównym doradcą. Zaczyna się od śledzenia promocji biletów - choćby na www.bilety-lotnicze.com.pl, aero.pl czy www.epodroze.pl. To strony konkretnych biur podróży, ale jeżeli one mają jakieś promocje, to najbliższe biuro za rogiem też je pewnie ma. Dalej jest ustalanie trasy - np. za pomocą strony maporama.com. I poszukiwanie informacji praktycznych. Na szczęście są szaleńcy, którzy prowadzą konwertery walut (www.xe.net/ucc) czy informatory o rodzajach wtyczek elektrycznych na świecie (kropla.com/electric2.htm). Internet jest dla mnie także najlepszym źrodłem informacji muzycznych. Kocham mocne uderzenie. Niestety, dobrych polskich stron poświęconych muzyce rockowej ze świeczką można szukać. Większość serwisów - np. www.rockmetal.pl czy www.metalopolis.com.pl - poświęca swe wirtualne łamy tak zacnym grupom, jak Eyehategod, Aeternus, Darzamat, Amon Amarth, których nazw sam nie potrafiłbym wymyślić - a jestem dość pomysłowy. Ciekawsze jest już forum na stronie rockmetal.pl (forum.rockmetal.pl). Wielu jego uczestników ma wiedzę dużo większą niż niejeden redaktor muzyczny. Po najszybsze i najbardziej kompetentne informacje pozostaje mi więc klikać za granicę - choćby na stronę magazynu „Kerrang!” (www.kerrang.com). Redakcyjny kolega podrzucił mi namiar na internetowe radio SnakeNet (snakenet.com), które choć ostre, bywa sympatyczne. Niestety, jakość dźwięku pozostawia wiele do życzenia. Na koniec wątku muzycznego - gitary. Niestety, dotąd nie znalazłem portalu gitarowego z prawdziwego zdarzenia - z porównaniem modeli, efektów, wzmacniaczy. Może ktoś z czytelników podrzuci mi jakąś propozycję? Na wiele stron wchodzę służbowo. Ciurkiem wymienię kilka zacnych dziennikarskich adresów: powerreporting.com, journalism.org, ire.org, www.ijnet.org, jmc.sbu.edu/faculty/dwilkins/fellowships.html, www.icfj.org, poynter.org, bailiwick.lib.uiowa.edu/journalism/ journalists.html. Jest na nich masa przydatnych linków do stron informacyjnych, encyklopedii, przewodników i zestawień dziennikarskich stypendiów. Z internetowych encyklopedii i słowników korzystam bardzo często. Dlatego ciężko przeżyłem wprowadzenie przez Onet opłat za korzystanie z Encyklopedii WIEM. Na szczęście Net nie znosi próżni. Prężnie rozwija się chwalona na tych łamach Wikipedia tworzona przez internautów (pl.wikipedia.org, www.wikipedia.org). Sam podrzuciłem tam parę haseł. Niech żyje wolny Internet! Mam nadzieję, że administrator darmowej strony z najlepszym słownikiem angielsko-polskim i polsko-angielskim www.ectaco.com/online/diction.php3?lang=7 weźmie to sobie do serca. Często zaglądam do darmowych internetowych baz danych. Niestety, w Polsce w miarę przyzwoicie działa jedynie sejmowy informator o przebiegu prac nad ustawami ks.sejm.gov.pl/forms/proc.htm. Pozwala on prześledzić kto, kiedy i jakie poprawki wnosił. Aktualne wersje produktów legislacyjnych ściągam ze strony isip.sejm.gov.pl/prawo/index.html. Nadal zaś brak w Polsce internetowej informacji o spółkach na wzór działających na Zachodzie. To bardzo przydatne narzędzia w tropieniu panów z brudnymi rączkami. Śledzę, co się dzieje w grupach dyskusyjnych. Można to robić choćby poprzez Google (menu: „Groups”). Najwięcej pożytku mam z dwu grup - pl.rec.turystyka.tramping i pl.rec.muzyka.gitara. Zaglądanie na pl.listserv.dziennikarz mija się z celem, bo prym wiodą tu troglodyci, dewianci i antysemici. Dla poprawienia nastroju po ich wynurzeniach sięgam po troszeczkę ploteczek z życia gwiazdeczek: polecam choćby witrynę siłacza Pudzianowskiego Mariusza (www.pudzian.pl) i stronę śpiewaczki Rabczewskiej Dody (www.dodar.prv.pl). [email protected] Autor jest kierownikiem działu wydawnictw tematycznych „Rzeczpospolitej”

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.