Zamieszanie z debatami. Republika chce już jutro konkurować z TVP, Polsatem i TVN-em

Ostatnią debatę wyborczą Republika relacjonowała korzystając z sygnału udostępnianego nieodpłatnie przez TVP (screen: YouTube/Telewizja Republika)
Zdaniem ekspertów Rafał Trzaskowski powinien wziąć udział w debacie Republiki, na co nie zdecydował się przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. Republika, która nie została dopuszczona do wspólnej debaty TVP, TVN 24 i Polsat News, planuje zorganizować swoją tego samego dnia. Sam Karol Nawrocki, który chce jednej debaty, straciłby, gdyby nie pojawił się u trzech największych nadawców.
W czwartek 15 maja Telewizja Polska poinformowała, że wspólnie z TVN 24 i Polsat News zorganizuje debatę przed drugą turą wyborów prezydenckich – w środę 21 maja o godz. 20 w swojej siedzibie.
Republika nie została dopuszczona do debaty
Z kolei prezes i redaktor naczelny Republiki Tomasz Sakiewicz już w środę 14 maja napisał na platformie X: "Zgodnie z zapowiedzią, w pierwszy piątek po pierwszej turze wyborów (23 maja – przyp. red.), telewizja Republika organizuje debatę wyborczą. Zapraszamy obydwu kandydatów". Jak się okazuje, data ta na ten moment już nie jest aktualna.
Czytaj też: Miliony przed telewizorami podczas ogłoszenia sondażowych wyników wyborów. Liderem TVN
Dr hab. Robert Rajczyk, politolog z Uniwersytetu Śląskiego, uważa, że kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski powinien wziąć udział w debacie Republiki. – Oczywiście trudno się spodziewać, aby widzowie tej stacji stali się jego wyborcami, ale sposób prezentacji w takiej debacie może przekonać niezdecydowanych lub wahających się, czy pójść głosować – uważa Rajczyk. – Siłą lidera, a takim liderem powinien być prezydent, jest umiejętność reprezentowania także tych wyborców, którzy głosowali na innych kandydatów albo popierali kontrkandydata. Prezydent powinien komunikować się także z takimi wyborcami – dodaje politolog.
Szanowni Państwo,
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) May 14, 2025
Zgodnie z zapowiedzią, w pierwszy piątek po pierwszej turze wyborów, telewizja Republika organizuje debatę wyborczą.
Zapraszamy obydwu kandydatów pic.twitter.com/1qFxZNhqeE
Podobne zdanie ma Maurycy Seweryn, specjalista z zakresu mowy ciała i wystąpień publicznych. – Jeżeli Rafał Trzaskowski nie przyjąłby takiego zaproszenia, choć decyzja nie byłaby łatwa, to w trudnej obecnie sytuacji i przy niewielkiej różnicy procentowej, popełniłby poważny błąd, wręcz kardynalny – mówi Seweryn. – Z drugiej strony, skoro wszyscy wiedzą, że Republika raczej nie należy do takich, które są nastawione pozytywnie do niego, nie można nawet powiedzieć, że jest obiektywną telewizją, to musiałby być bardzo dobrze przygotowany.
Podczas wieczoru wyborczego w Gdańsku popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki, zwracając się do premiera Donalda Tuska i do Rafała Trzaskowskiego, wezwał, by "odbyła się jedna, uczciwa debata prezydencka". W poniedziałek rano w Polsat News szef sztabu Nawrockiego Paweł Szefernaker z PiS stwierdził, że debatę powinno organizować sześć telewizji – obok TVP, TVN 24 i Polsat News także Republika, wPolsce24 i Trwam.
Jednak w poniedziałek po południu Tomasz Sakiewicz poinformował, że Republika nie została dopuszczona do debaty telewizji publicznej, o co się zwróciła.
Sakiewicz chce konkurować z debatą TVP
"TVP w likwidacji nie odpowiada na propozycję wspólnej debaty prezydenckiej" – napisał w poniedziałek na platformie X Tomasz Sakiewicz i zadeklarował własną debatę już w środę, czyli tego samego dnia co TVP, a nie w piątek, jak początkowo informował.
Czytaj też: Clear Channel Poland zdjął plakaty o ofiarach w Strefie Gazy po interwencji ambasady Izraela
"Zapraszamy Kandydatów na godz. 18 do siedziby naszej stacji. Liczymy, że tym razem Pan Rafał Trzaskowski znajdzie w sobie odwagę, by okazać szacunek milionom naszych Widzów oraz respekt wobec wolności słowa. Zapraszamy! Jeśli jednak TVP w likwidacji przyjmie naszą propozycję, to nadal jesteśmy gotowi współorganizować debatę o godz. 20" – napisał szef Republiki.
TVP w likwidacji nie odpowiada na propozycję wspólnej debaty prezydenckiej. Republika, największa stacja informacyjna w Polsce, zorganizuje zatem w najbliższą środę własną debatę . Zapraszamy Kandydatów na godz 18 do siedziby naszej stacji. Liczymy, że tym razem Pan Rafał…
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) May 19, 2025
Gotowość do współorganizowania debaty TVP zgłasza również telewizja wPolsce24, co potwierdził na platformie X jej redaktor naczelny Jacek Karnowski.
Wicerzecznik PiS Mateusz Kurzejewski w poniedziałek relacjonował Polskiej Agencji Prasowej: "Dziś trwała dyskusja w TVP, co do formuły debaty. Nadal nie ma zgody na rozszerzenie kwestii prowadzących. Zarówno TV Republika, jak i telewizja wPolsce24 zgłosiły akces do robienia tej debaty". Dodał, że rozmowy mają być kontynuowane we wtorek po godz. 8 rano.
Karol Nawrocki straci, jeśli nie pojawi się w TVP
Udział w debacie TVP, TVN 24 i Polsat News potwierdził już Rafał Trzaskowski. Wciąż nie wiadomo, czy weźmie w niej udział Karol Nawrocki.
Czytaj też: Gary Lineker odchodzi z BBC po udostępnieniu antysemickich materiałów w swoich social mediach
– Decyzja o rezygnacji z udziału w debacie TVP, TVN i Polsatu wiązałaby się dla Karola Nawrockiego z ryzykiem – mówi dr Sergiusz Trzeciak, ekspert ds. marketingu politycznego i autor książek o kampaniach wyborczych. – Mógłby wiele stracić, bo żeby wygrać w drugiej turze, poza mobilizacją twardego elektoratu, musi zdobyć nowy, a ten może być właśnie wśród widzów TVP, TVN czy Polsatu – uważa Trzeciak.
Sergiusz Trzeciak: – Jest prawdopodobne, że Nawrocki przyjdzie w środę zarówno na debatę Republiki, jak i tę TVP, TVN i Polsatu. Oczywiście wtedy w Republice nie byłoby formalnie debaty, bo zapewne nie pojawi się tam Rafał Trzaskowski. Jednak taka sytuacja zapewne może zostać wykorzystana przez Republikę i ogłoszona jako walkower Trzaskowskiego plus użyta przez Nawrockiego jako argument na debacie TVP, TVN i Polsatu. Z kolei Trzaskowski, przychodząc do Republiki, nie jest w stanie wiele ugrać, bo tam nie gra na swoim boisku i nie ma kogo do siebie przekonywać.
Debatę zaproponował też Kanał Zero
– Wydaje mi się, że doświadczenia z unikaniem debat już kończyły się negatywnie – zauważa prof. Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Czytaj też: Biznes (nie) na żarty. Stand-up w Polsce rośnie, ale komikom nie jest do śmiechu
– Karol Nawrocki, rzucając wyzwanie do debaty, wpadł w takie same kłopoty, jak wcześniej Trzaskowski w sprawie debaty w Końskich. Tyle razy już się przekonaliśmy, że manewry z debatami robią więcej problemów tym, którzy są ich inicjatorami. Republika rzuci takie wyzwanie i później znowu będzie debata, jak ta organizowana przez TVP przed pięciu laty, bez Trzaskowskiego. A wiemy, że to nie skończyło się dla Trzaskowskiego dobrze – dodaje Flis.
Przeprowadzenie debaty zaproponował sztabom również Kanał Zero. Gdyby nie udało się ustalić wspólnego terminu, kanał zaoferował przeprowadzenie indywidualnych rozmów z kandydatami. W grę wchodzi też "wytypowanie przedstawicieli do rozmów 1 na 1 (o ile rozpoznawalni) lub do uczestniczenia w szerszych dyskusjach", jak napisał twórca projektu Krzysztof Stanowski na platformie X. Debatę jest gotowy zorganizować również "Super Express".
Oba sztaby otrzymały od nas identyczne propozycje:
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) May 19, 2025
- debata (w razie braku wspólnego terminu dwie rozmowy indywidualne)
- Kanał Zero jako miejsce publikacji codziennego commentary przygotowanego przez kandydata lub jego przedstawiciela
- Wytypowanie przedstawicieli do rozmow 1…
Przed pierwszą turą odbyła się debata w Końskich organizowana przez sztab Rafała Trzaskowskiego, trzy debaty, których głównym organizatorem była Republika (w tym jedna na rynku w Końskich), debata "Super Expressu" i debata TVP z udziałem TVN i Polsatu. Samodzielnej debaty nie udało się zorganizować stacji wPolsce24.
Czytaj też: Pracownik naczelny. Redaktor musi się dziś zajmować niemal wszystkim
(PAR, MNIE, MAK, 20.05.2025)
