Virtualo zapowiada wystąpienie na drogę sądową przeciwko Legimi

Należąca do Empiku spółka Virtualo wypowiedziała umowę internetowej księgarni Legimi. W opublikowanym w sieci oświadczeniu prezeska Anna Winnicka twierdzi, że Legimi celowo naruszała warunki umowy z Virtualo.

"Oświadczamy, że wyczerpaliśmy na dziś wszelkie próby polubownego wyjaśnienia wątpliwości w zakresie poprawności rozliczeń e-booków i audiobooków dystrybuowanych do Legimi za pośrednictwem Virtualo. Mamy podstawy przypuszczać, że Legimi celowo i systematycznie naruszało warunki umowy zawartej z Virtualo w dniu 17.02.2012 r., dlatego też, działając w interesie reprezentowanych przez nas wydawców, podjęliśmy decyzję o jej natychmiastowym wypowiedzeniu" – napisała Winnicka w oświadczeniu.

Legimi nie wyraziło zgody na audyt

Winnicka zwraca też uwagę, że zdaniem Virtualo naruszenie umowy obejmowało szereg nieprawidłowości. W tym m.in. stosowanie przez Legimi w rozliczeniach tzw. modelu rozliczeń bibliotecznych, na który Virtualo nigdy nie wyraziło zgody.

Czytaj też: UOKiK dostał ponad 50 skarg na zmianę zasad korzystania z platformy Legimi

"Dodatkowo, mamy podstawy przypuszczać, że również w modelu tzw. komercyjnym nie wszystkie odsłuchy i odczytania zostały z nami rozliczone" – napisała prezeska Virtualo.

Virtualo zaproponowało Legimi przeprowadzenie niezależnego audytu, który miałby wykazać nieprawidłowości w metodach rozliczeń z kontrahentami. Internetowa księgarnia nie wyraziła jednak na to zgody.

"Z oczywistych względów uważamy, że przeprowadzenie audytu na zlecenie i według wymagań Legimi nie daje żadnej gwarancji rzetelności. Tylko audyt, którego zleceniodawcą nie byłby jednocześnie podmiot poddawany badaniu, pozwoliłby dostarczyć odpowiedzi w zakresie niezbędnym do weryfikacji poprawności rozliczeń i ich zgodności z warunkami umowy dystrybucyjnej" – uważa Winnicka.

Wystąpienie na drogę sądową

Virtualo ocenia, że naruszenia umów i nieprawidłowości w rozliczeniach były stosowane przez Legimi latami. Według szacunków należącej do Empiku spółki skala straty wydawców i autorów może sięgać nawet 15-20 milionów złotych. Na tę kwotę mają się składać setki tysięcy nierozliczonych przez Legimi transakcji.

Czytaj też: Wydawnictwo Agora także zawiesiło swoje tytuły w ofercie bibliotecznej Legimi

"Jako dystrybutor, reprezentując prawa ponad 300 wydawców i posiadając ich wsparcie, będziemy dążyć do wyegzekwowania pełnego i natychmiastowego rozliczenia wszystkich zaległych należności z tytułu udostępniania przez nas e-booków i audiobooków w serwisie Legimi" – podkreśliła Winnicka, zapowiadając wykorzystanie wszystkich dostępnych metod potwierdzenia słuszności podejrzeń, łącznie z wystąpieniem na drogę sądową.

W odpowiedzi na oświadczenie Virtualo prezes Legimi Mikołaj Małaczyński wydał w internecie własne. "Legimi stanowczo zaprzecza zawartym w oświadczeniu Virtualo z 10 grudnia 2024 r. insynuacjom o rzekomych rażących nieprawidłowościach w realizacji umowy dystrybucyjnej łączącej ją z Virtualo. Wszystkie rozliczenia z Virtualo dotyczące bibliotek były przeprowadzane zgodnie z wiążącą nas umową dystrybucyjną oraz przepisami prawa. Dysponujemy niezależnymi opiniami prawnymi, potwierdzającymi prawidłowość realizowanej współpracy w oparciu o umowę z Virtualo".

Zdaniem Małaczyńskiego, prezesa Legimi, to Virtualo naruszyła umowę dystrybucyjną, ponieważ najpierw bezpodstawnie zawiesiła jej wykonywanie. Następnie, wbrew postanowieniom umowy, wypowiedziała ją ze skutkiem natychmiastowym za pośrednictwem mediów. "Posiadamy uzasadnione podejrzenia, że działania Virtualo mogą być skoordynowane i zmierzać do osłabienia pozycji konkurencyjnej Legimi. Przypominamy, że Virtualo jest osobowo i kapitałowo powiązana z konkurencyjną do nas platformą abonamentową" – napisał Małaczyński. Jak dodaje, Virtualo zawiesiła współpracę z Legimi, ale jednocześnie rozpoczęła promocję konkurencyjnej platformy księgarskiej. 

Problemy internetowej księgarni Legimi

Prezes Legimi podaje również w wątpliwość kwotę potencjalnych strat wydawców i autorów wymienioną w oświadczeniu Virtualo. Jego zdaniem kwota przewyższa wielokrotnie roczne obroty Legimi z Virtualo. Małaczyński zapowiada też podjęcie kroków prawnych w celu ochrony interesów spółki przed nieuczciwą konkurencją.

Czytaj też: Unia Literacka wzywa Legimi do audytu i naprawiania szkód wyrządzonych autorom i wydawcom

Problemy internetowej księgarni Legimi, której mniejszościowym udziałowcem jest Wirtualna Polska Holding, zaczęły się w połowie października, kiedy ponad 300 wydawców wycofało swoje książki i audiobooki z jej oferty. Poszło o rozliczenia tzw. oferty bibliotecznej, która choć adresowana do bibliotek (korzystają z niej m.in. biblioteki wojewódzkie i gminne), była też wykorzystywana przez podmioty komercyjne jako bonus dla pracowników. Legimi tłumaczyła się wtedy zapisem w ustawie o bibliotekach. Według księgarni w definicji mieszczą się również biblioteki zakładowe. Ze współpracy z Legimi zrezygnowały w październiku m.in. Platforma Dystrybucyjna Wydawców czy Wydawnictwo Agora.

Przychód Legimi w okresie od stycznia do końca września br. wzrósł do 88,7 mln zł z 61,5 mln zł w tym okresie ub.r. Zysk netto spółki po trzech kwartałach 2024 roku wyniósł 8,3 mln zł. W samym trzecim kwartale 2024 roku przychody spółki przekroczyły 31 mln zł. EBITDA wyniosła 4,4 mln zł. W 2023 roku przychód skonsolidowany Legimi wyniósł 61,5 mln zł, a spółka odnotowała stratę w wysokości 1,4 mln zł.

Czytaj też: Andrzej Andrysiak wybrany Dziennikarzem Roku 2024. Poznaliśmy zwycięzców Grand Press

(PAR, 11.12.2024)