"Polityka" zmienia makietę. "Tygodnik będzie łatwiejszy w nawigacji i lekturze"
– Nasze zmiany nie zakłócają wizualnego spokoju, ułatwiają i porządkują lekturę – mówi Jerzy Baczyński (fot. Leszek Szymański/PAP)
W grudniu tygodnik "Polityka" zadebiutuje w nowej makiecie. Zmiany nie będą rewolucyjne, ale zauważalne.
– Jesteśmy konserwatywną gazetą, zdajemy sobie sprawę, że zaburzenie przyzwyczajeń generuje problemy – mówi Jerzy Baczyński, redaktor naczelny "Polityki". – Jednak nasza makieta nie była zasadniczo zmieniana bodaj od 10 lat. Zdecydowaliśmy się na wprowadzenie zmian, dzięki którym tygodnik będzie łatwiejszy w nawigacji i lekturze – dodaje.
Andrzej Mleczko zastąpiony młodszymi rysownikami
Od grudnia zmieni się typografia „Polityki”. – Będziemy tak grać fontami, aby nasza gazeta było wygodniejsza w czytaniu – zaznacza redaktor naczelny "Polityki". – Dotychczas używaliśmy wąskiej grupy czcionek. Poszerzymy ją, ale żadnych szaleństw w tym zakresie nie będzie. Po zmianach tekst dominujący będzie dużo łatwiej przyswajalny – podkreśla.
Czytaj też: Tygodnik "Polityka" bez rysunków Andrzeja Mleczki. "Nikt nie będzie mnie cenzurował"
W nowej makiecie "Polityki" stały felieton Sławomira Izerskiego, który dotychczas był umieszczony na czwartej stronie, zostanie przeniesiony do sekcji felietonów w tylnej części tygodnika. Zamiast rysunku Andrzeja Mleczki, który również był na czwartej stronie, będą publikowane prace młodszych generacyjnie rysowników.
– Dorobiliśmy się grupy świetnych rysowników – mówi Jerzy Baczyński. – Ich prace będziemy publikować w uruchamianej w nowej makiecie galerii "Polityki". Dotychczas byli wykorzystywani głownie jako ilustratorzy tekstów publicystycznych, ale mają własne pomysły na komentowanie rzeczywistości. Dlatego ich prace znajdą się w dwóch, trzech miejscach gazety w ramach galerii – tłumaczy naczelny.
Ostatnia strona "Polityki" całkowicie inna
Strony Afisza w sekcji kultura zostaną wzbogacone o recenzje seriali.
Czytaj też: W "Newsweeku" radość po tym, jak Michał Szadkowski oficjalnie został naczelnym
Całkowitemu przeobrażeniu ulegnie ostatnia strona "Polityki". Będzie nosiła nazwę: "To jeszcze nie koniec" i odsyłała do aktywności w internetowej redakcji tygodnika: do wideopodcastów, podcastów, blogów. – Nie mieliśmy takiego stałego punktu odwołania – mówi Jerzy Baczyński.
Zmiana formuły ostatniej strony oznacza, że z makiety "Polityki" zniknie rubryka zatytułowana "Polityka i obyczaje", na którą składały się charakterystyczne, czasem groteskowe cytaty z mijającego tygodnia.
– Być może wrócimy do formuły cytatów tygodnia, ale jeszcze tej decyzji nie podjęliśmy – mówi Jerzy Baczyński. – Natomiast wprowadzimy rubrykę autocytatów, przypomnimy fragmentu tekstów sprzed lat, które odnoszą do dzisiejszej rzeczywistości – zapowiada.
"Zmiany nie zakłócają wizualnego spokoju"
Układ poszczególnych działów "Polityki" nie ulegnie zmianie. Nie zmieni się też skład stałych felietonistów tygodnika.
Czytaj też: Ktoś inny. Remigiusz Mróz nie lubi trudnych pytań dziennikarskich, ale się uśmiecha
– Nowa makieta polityki jest owocem wielotygodniowej pracy naszego sekretariatu, działów graficznego, foto i w zasadzie całej redakcji, bo łamane według nowych zasad strony były wywieszane i poddawane ocenom – mówi redaktor naczelny "Polityki".
– Przeglądaliśmy prasę niemiecką i francuską, ale nie znaleźliśmy istotnych inspiracji. W tygodnikach francuskich relatywnie dużo miejsca oddaje się działom lifestylowym. Strony są nasycone tekstami drobnymi. Nasze zmiany nie zakłócają wizualnego spokoju, ułatwiają i porządkują lekturę – podsumowuje Jerzy Baczyński.
"Polityka" to najchętniej kupowany tygodnik opinii. W trzecim kwartale sprzedawała średnio 75 267 egz., z czego 25 072 egz. stanowiły e-wydania (dane PBC).
Czytaj też: Natura dresiary. Rozmowa z Katarzyną Kasią, prowadzącą "Kwiatki polskie" w TVP
(JF, 02.12.2024)