Centrum prasowe na granicy z Białorusią już nie działa. "Od początku nie miało sensu"
"Centrum prasowe było elementem teatru, który miał pokazać, że władza pomaga dziennikarzom" - uważają dziennikarze (fot. Piotr Molecki/East News)
Hucznie otwierane centrum prasowe na granicy polsko-białoruskiej przestało działać. – Od samego początku nie miało ono sensu i nie wiadomo było, jaką funkcję ma pełnić – mówi Jakub Medek, reporter Radia Tok FM. Straż Graniczna nadal realizuje wyjazdy do strefy objętej zakazem.
Kalina Czwarnóg z Fundacji Ocalenie, która nadal działa na granicy polsko-białoruskiej na rzecz uchodźców, potwierdza "Presserwisowi", że centrum prasowe przestało działać. Od wybuchu wojny w Ukrainie zainteresowanie mediów sytuacją uchodźców na granicy z Białorusią stopniowo malało.
"Nie wiadomo było, jaką funkcję centrum prasowe ma pełnić"
Jakub Medek, reporter Radia Tok FM, zwraca uwagę, że pomysł utworzenia tego centrum od początku był bezsensowny. – Potwierdzeniem faktu, że centrum nie było pomocne dla dziennikarzy zajmujących się tym tematem, jest to, że przebywając większość czasu przy granicy, z centrum skorzystałem tylko dwa razy. Raz z okazji konferencji premiera Morawieckiego, a drugi żeby odebrać przepustkę i zezwolenie na inną konferencję Morawieckiego, która odbywała się na granicy. Od samego początku to centrum nie miało sensu i nie wiadomo było, jaką funkcję ma pełnić – mówi Medek.
Czytaj też: Ustawa Ziobry o wolności słowa w social mediach bez kluczowych terminów
Podobnego zdania jest dziennikarz Krzysztof Boczek. – Centrum prasowe było elementem teatru, który miał pokazać, że władza pomaga dziennikarzom w relacjonowaniu tego, co dzieje się na granicy. Rzeczywistość jest inna – przekonuje Boczek. – Dziennikarze ironizowali, że najlepszą rzeczą w centrum było to, że mogli napić się kawy.
Zakaz pracy dla dziennikarzy
Straż Graniczna nadal organizuje wyjazdy do strefy przygranicznej dla dziennikarzy. Rzecznika Straży Granicznej Anna Michalska przekazuje, że aby umówić się na wjazd w strefę objętą zakazem, należy skontaktować się z rzeczniczką podlaskiego oddziału Straży Granicznej.
Czytaj też: Głosowanie polskich jurorów Eurowizji odrzucone przez kontrolerów EBU
Zakaz pracy dla dziennikarzy przy granicy z Białorusią będzie obowiązywać do końca czerwca.
"Mając na uwadze, że próby nielegalnego przekraczania granicy państwowej nadal mają miejsce, a incydenty w bezpośredniej bliskości granicy państwowej mogą być wykorzystane przez stronę białoruską do eskalacji trwającego obecnie kryzysu migracyjnego, a w konsekwencji do spowolnienia trwających prac inwestycyjnych związanych z budową bariery technicznego i elektronicznego zabezpieczenia granicy państwowej, zasadne jest wprowadzenie czasowego zakazu przebywania na obszarze strefy nadgranicznej na nowy okres od dnia 2 marca 2022 r. do dnia 30 czerwca 2022 r., co umożliwi zakończenie prac związanych z budową wskazanego systemu ochrony granicy państwowej" – napisano w rozporządzeniu z marca tego roku.
Czytaj też: RMF FM nie komentuje konsultacji z Mazurkiem planów zwolnienia Manna
(BAE, 16.05.2022)