Branża eventowa walczy o przetrwanie
Kolejne eventy są z dnia na dzień odwoływane (fot. Andrei Stratu/ Unsplash)
Chaos wywołany przez koronawirusa stawia pod znakiem zapytania przyszłość wielu firm z branży eventowej. Nawet najwięksi gracze twierdzą, że walczą o uniknięcie zwolnień.
Kolejne eventy są z dnia na dzień odwoływane. W środę Havas Creative Group poinformowała o przełożeniu spotkania otwierającego pierwszą edycję programu eksperckiego Climate Leadership (nowy termin jeszcze nie jest znany). Zapadła też decyzja o przesunięciu gali wręczenia nagród Superbohaterki "Wysokich Obcasów" (z 30 marca na 23 czerwca). Odwołano także konferencję "Dezinformacja. Jak reagować?" współorganizowaną przez przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce i Fundację Centrum im. Prof. Bronisława Geremka na Uniwersytecie Warszawskim (w ciągu miesiąca ma być podana nowa data).
To wszystko sprawia, że branża eventowa znalazła się w kryzysie. Organizacje branżowe już kilka dni temu zaapelowały do państwa o pomoc. Sytuacja odbije się na osobach zatrudnionych w eventach.
Większe agencje na razie unikają gwałtownych ruchów wobec zatrudnionych - przyznaje anonimowo przedstawiciel jednej z nich: - My na szczęście jesteśmy organizacją zdywersyfikowaną, jeśli chodzi o usługi, które świadczymy, więc mamy trochę więcej czasu na podejmowanie decyzji, ale pod uwagę brane są obniżki wynagrodzeń.
Sebastian Godula, operations & event management partner z Event Factory zapewnia, że jego firma także powstrzymuje się jeszcze od istotnych zmian. - Jest spadek zapytań na wydarzenia w krótkim terminie, ale na razie pracujemy normalnie. Jesteśmy elastyczną organizacją i będziemy na sytuację reagować doraźnie - twierdzi.
Marta Chmielewska, prezes Mea Group, przyznaje, że w jej firmie obecnie sytuacja zmienia się z godziny na godzinę. - W Mea Group pracujemy na razie normalnie, ale co będzie za tydzień, miesiąc - nie wiem. Jeśli nie otrzymamy pomocy od państwa, wiele firm będzie musiało dokonać drastycznego cięcia kosztów na każdym poziomie, bankructw też nie można wykluczyć - stwierdza. Chmielewska wyjaśnia, że prowadzone są rozmowy z klientami, którzy też mogą pomóc agencjom w przetrwaniu. - Na pewno po kryzysie nasz rynek nie będzie już taki sam. Będziemy się odbudowywali na nowo - uważa.
⇒ ZOBACZ TEŻ: Redakcje zmieniają tryb pracy w związku z koronawirusem
⇒ TU więcej informacji o koronawirusie
(MNI, 13.03.2020)