Czas (PO)Budki
Borys Budka w wyborach przewodniczącego PO zdobył ponad trzy czwarte głosów (screen: YouTube.com/Platforma Obywatelska)
Wybór 41-letniego Borysa Budki na szefa Platformy Obywatelskiej pokazuje, że działacze partii oczekują wizerunkowego odświeżenia. Eksperci podkreślają, że nowy lider musi dotrzeć do szerszego elektoratu i podejmować więcej tematów społecznych.
Według oficjalnych wyników wyborów opublikowanych na stronie PO przewodniczący Borys Budka zdobył 78,49 proc. głosów i wyraźnie pokonał Tomasza Siemoniaka, Bogdana Zdrojewskiego oraz Bartłomieja Sienkiewicza. Frekwencja wyniosła 76,4 proc. Budkę poparli m.in. Bartosz Arłukowicz i Joanna Mucha, którzy wcześniej wycofali się z wyścigu o fotel lidera PO. Także były premier Donald Tusk przyznał, że oddał głos na Borysa Budkę. Tomasza Siemoniaka popierał ustępujący szef partii Grzegorz Schetyna.
#pobudka ? pic.twitter.com/iiTiTAoZgM
— Henryk Sawka (@henryk_sawka) January 27, 2020
Zwycięstwo Budki nie jest zaskoczeniem dla ekspertów. - Od dłuższego czasu budował swoją pozycję. Jego wygrana pokazuje, że większość działaczy PO uznała, że partii potrzebne jest wizerunkowe przełamanie i odświeżenie - uważa Łukasz Lipiński, zastępca redaktora naczelnego „Polityki”.
Zdaniem Sebastiana Drobczyńskiego, eksperta ds. marketingu politycznego, realne szanse na zwycięstwo mieli jedynie Budka i Siemoniak. - W ostatnich dniach, zwłaszcza w mediach społecznościowych, było wyraźnie widać, jak w strukturach PO mocno promowany jest Budka - mówi ekspert.
⚠️.@bbudka: Ten bardzo mocny mandat Przewodniczącego @Platforma_org to dla mnie wyróżnienie, ale także wyzwanie. Na naszym pokładzie znajdzie się miejsce dla każdego❗️ pic.twitter.com/ZJsaGFq1MH
— Platforma NEWS ??✌️ (@NewsPlatforma) January 26, 2020
Tegoroczne wybory prezydenckie będą pierwszym i niezwykle istotnym wyzwaniem dla nowego szefa PO. Kandydatką partii będzie Małgorzata Kidawa-Błońska. - Wynik tych wyborów pokaże, czy działacze PO są w stanie się zmobilizować. Nawet jeśli kandydatka partii przegra w dobrym stylu, to da nadzieję na sukces w kolejnych wyborach. W przeciwnym razie może to oznaczać początek końca dla PO - analizuje Lipiński.
Eksperci zaznaczają też, że nowy szef musi rozszerzyć elektorat partii. - Obecnie Budka utożsamiany jest jako prawnik, który mówi głównie na temat sądów i konstytucji. W ten sposób nie pociągnie tłumów. Powinien więcej częściej podejmować kwestie bliższe społeczeństwu - podkreśla Drobczyński.
Inne wyzwania wymieniane przez ekspertów to uaktualnienie struktur partii, zdefiniowanie kierunku działania oraz walka z opozycją wewnątrz PO. - Ten projekt polityczny może się jeszcze podnieść, ale pytanie: kto ma to zrobić? Budka nie jest ulubieńcem wszystkich baronów partyjnych, także w regionach, i będzie musiał postawić na zaplecze, czyli na tych, którzy do tej pory nie znaczyli wiele w PO. Bez tego trudno będzie o odświeżenie wizerunku - ocenia Sebastian Drobczyński.
Także Łukasz Lipiński widzi okazję dla nowych twarzy w szeregach PO. - Poprzednik Budki Grzegorz Schetyna był sprawnym politykiem, ale miał duży elektorat negatywny. Działacze partii mówią, że ta zmiana pozwoli „odczopować Platformę”, bo Schetyna i jego najbliższe otoczenie byli uznawani za tych, którzy blokują jej rozwój. Wyzwaniem dla Budki będzie dogadanie się z pozostałymi liderami, zagospodarowanie Schetyny oraz poradzenie sobie z ambicjami pozostałych działaczy - wylicza dziennikarz „Polityki”.
(PAZ, 31.01.2020)