Wydanie: PRESS 11-12/2025
Szelest e-papieru
„Die Tageszeitung” jest pierwszym niemieckim dziennikiem ogólnokrajowym, który nie drukuje swoich wydań w dni powszednie. W ten sposób zamierza przetrwać
Olafa Fornera w berlińskiej dzielnicy Prenzlauer Berg zna niemal każdy bywalec barów i restauracji. To jeden z ostatnich ulicznych sprzedawców dzienników. Cztery razy w tygodniu wieczorem 60-latek rozwozi świeżo wydrukowane wydania gazet. W czerwonej torbie najwięcej miejsca zajmuje „Die Tageszeitung” („TAZ”).
Piątkowe wydanie z 17 października br. było ostatnim, które Olaf Forner rozwiózł na swoim rowerze. Obecnie „TAZ” od poniedziałku do piątku jest dostępny jedynie w formie cyfrowej – również jako e-wydanie. Na papierze drukuje się już tylko weekendowe wydania gazety, czyli „Wochentaz”.
Do tego kroku „TAZ” przygotowywał się przez ostatnie siedem lat. Od 2018 roku w wydawnictwie dyskutowano o przejściu na wersję cyfrową. Decyzja została opóźniona z powodu pandemii koronawirusa, ale i powracających wątpliwości, czy czytelnicy wersji drukowanej – z reguły osoby starsze – pozostaną wierni gazecie.
Kiedy w 2019 roku redakcja zapytała swoich analogowych czytelników o przejście do świata e-wydań, co trzeci odpowiedział „nie”, grożąc rezygnacją z subskrypcji. Od tego czasu dziennik podjął wiele działań, by przekonać czytelników do zmiany. Organizowano spotkania w całych Niemczech, uruchomiono infolinię i pomoc techniczną dla mniej zaawansowanych użytkowników, po atrakcyjnych cenach oferowano urządzenia do czytania cyfrowych wydań.
Katarzyna Domagała-Pereira
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter


