Wydanie: PRESS 07/2004

Ranking

Według klasycznej teorii rzeczywistość najpierw się poznaje, a potem interpretuje. Przegląd prasy zaczynam więc od „Rzeczpospolitej”. Oprócz jej informacyjnej wiarygodności nie można nie cenić konsekwentnego inwestowania w dziennikarstwo śledcze - przecież dawno mogła spocząć na laurach. „Gazeta Wyborcza” stała się jednym wielkim komentarzem współczesnego świata. Cenię go, jest interesujący, zwłaszcza w weekendowym wydaniu. Ale informacji szukam gdzie indziej. „Puls Biznesu” pasuje do porannej kawy, podobnie uzależnia. Krótkie, szybkie teksty, świetny layout. Niekiedy odnosiłem wrażenie, że „PB”, pisząc o polskich firmach, kieruje się sympatią bądź niechęcią. Ale ostatnio chyba mu przeszło. Regularnie czytuję „Profit”. Hasło „gospodarka bez tajemnic” nie jest tu tylko sloganem. Świetne teksty o firmach i o ludziach biznesu. Kiedy myślałem, jak zrobić biznesowe radio, jako jego gazetowy odpowiednik przychodziło mi do głowy właśnie pismo stworzone przez Mariusza Ziomeckiego. Cztery główne tygodniki to jazda obowiązkowa. Najmniej obowiązku a najwięcej przyjemności w przypadku „Przekroju”. Choć drażnią mnie w nim efektowne, ale trochę licealne felietony Wawrzyńca Smoczyńskiego. Mówię „Polityka”, myślę - Janina Paradowska; myślę „Wprost”, mówię - Mazurek i Zalewski. Poza ich rubryką „Wprost” raczej tylko przeglądam, zatrzymując się dość rzadko. „Newsweek Polska” też tylko wertuję. Z kolei „Forum” to przemyślany i dowcipny wybór tekstów z najważniejszych zagranicznych pism. Staram się ograniczać czas spędzany przed telewizorem. Nie ułatwia mi tego TVN 24. Ostatnio pożeraczem weekendowego czasu jest „Inny punkt widzenia” Grzegorza Miecugowa - jak dobrze brzmi rozmowa, w której żadnemu z rozmówców donikąd się nie spieszy. Od dawna jestem fanem krótkich, trafnych analiz wydarzeń na scenie politycznej dokonywanych przez Andrzeja Morozowskiego. „Bilans” Romana Młodkowskiego to podsumowanie dnia w gospodarce przygotowywane w sposób nieodstręczający amatorów i niezniechęcający profesjonalistów. Oprócz niego w telewizji potrafi to tylko Tadeusz Mosz („Plus-Minus” w TVP 1). Z telewizora musi zaglądać mi do domu osobowość, inaczej pozostaje niedosyt. Dlatego w „Faktach” TVN-u brakuje Marcina Pawłowskiego. Czekam na jego powrót. Mikołaj Kunica, Tomasz Sekielski - cenię ich coraz lepsze puenty do idealnych technicznie reporterskich materiałów. „Wiadomości” w TVP 1 oglądam coraz rzadziej. Czekałem i czekałem na zmiany, ale Kamil Durczok zasnął w blokach startowych. Albo uśpili go szefowie, którym na unowocześnieniu tego programu chyba jednak nie zależy. Rozczulają mnie telefoniczne łączenia ze stałymi korespondentami zagranicznymi, dzisiaj, gdy możliwość nadawania korespondencji z końca świata przy niemal studyjnej jakości dźwięku jest banalnie prosta. No i Max Kolonko z tym swoim akcentem, dla mnie - groteska. Przeciwwagą dla TVN 24 miała być TVP 3 tworzona jako publiczna telewizja informacyjna. Wyszedł tani teatr pozorów. Ani dobrych newsów, ani przyzwoitej publicystyki. Porażające. Ostatnio, pstrykając po kanałach, trafiłem na Kino Polska, a tam na świetny dokument o prof. Barbarze Skardze. W tym samym czasie w Jedynce jakieś bzdury. Telewizje komercyjne przejmują misję publicznej. Aż się chce napisać „Kilka słów w obronie… abonamentu”. Ciekawe, co Tomasz Lis zrobi w Polsacie. Ma co robić. Podsłuchuję konkurencję. W Zetce podziwiam dobre samopoczucie szefów stacji i relacje Jacka Czarneckiego. Nigdy nie przesadza z emocjami, nawet z linii frontu po prostu spokojnie i obrazowo opowiada o tym, co się dzieje, bez zbędnych inkrustacji. Rolę informacyjnego radia nr 1 przejął jednak RMF FM. Konrad Piasecki, Tomasz Skory, Janek Mikruta to liderzy pierwszoligowej drużyny reporterów. Czasem w serwisach krakowskiej stacji trochę za dużo bywa jednak kabaretu. Brakuje mi w eterze Krzysztofa Skowrońskiego. Jego styl prowadzenia rozmów jest nie do podrobienia, choć wielu próbowało, np. Jacek Żakowski. Cóż, rozmawiać w radiu o polityce z drugim człowiekiem jest dużo trudniej niż robić wywiad z politykiem. Trójka wciąż szuka własnej specyfiki. Z hasłem „Radość słuchania” i roztańczonym kotem w telewizyjnej reklamówce raczej jej nie znajdzie. Ciekawe, jak koty tańczyłyby przy mistrzowskich reportażach Ernesta Zozunia. Do diabła, Trójka, na której się wychowałem, powinna być nowoczesnym, inteligenckim radiem! A jest miksem Jedynki i Zetki. Złości mnie też Radio Jazz, a raczej to, że od kilku lat jest, a jakby go nie było. Co oni tam, do cholery, robią? Taki potencjał, świetni ludzie, częstotliwości w dużych miastach, mocny sygnał, a żadnej promocji i konsekwentnej linii programowej. Jasno świecącą gwiazdą jest w Jazzie Michael Moritz, któremu można gratulować luzu i naturalności przed mikrofonem. Dużo czasu poświęcam londyńskiej stacji Jazz.fm. Ostatnio przesadzają ze smoothjazzowymi złotymi przebojami, ale odtrutką na to jest awangardowe francuskie Radio Nova. Te stacje pozwalają sprawdzić, co słychać w ambitniejszych muzycznie rejonach Europy. Mam jeszcze jedną ulubioną stację. To radio, które nosi w głowie Paweł Sito. Kiedyś ta rozgłośnia istniała naprawdę i nazywała się Radiostacja. Na koniec hobby i mała słabość. Od lat śledzę współzawodnictwo miesięczników „Rejs” i „Żagle”. Prezentują materiały dla profesjonalistów i amatorów, nowinki techniczne i testy standardowego sprzętu. Oba są coraz lepsze i… coraz bardziej do siebie podobne. Może tak już jest, że żaden rejs bez żagli się nie obędzie. Motorówkami gardzę. Słabość: przeglądam pisma kobiece. Nabrałem do nich dużego szacunku, gdy felieton mojej ulubionej autorki Agaty Passent sprawił, że po miesięcznym braku dostaw do kawiarni w Bristolu w ekspresowym tempie powróciły podawane z kawą florentynki. Tak, media w Polsce to potęga. Autor jest dyrektorem programowym Radia PiN

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.