Wydanie: PRESS 07/2004

Interranking

Dla większości produktów finansowych - ze względu na ich abstrakcyjność - Internet jest wymarzonym kanałem dystrybucji. Ponieważ zajmuję się bankowością, próbuję opisać ten świat w swoim serwisie prnews.pl. Najnowsze trendy w bankowości śledzę, odwiedzając internetowe wydania magazynów „The Banker” (www.thebanker.com) i „ABA Banking Journal” (www.ababj.com). Jest to lektura dość poważna, dlatego zaglądam też na www.finextra.com. Ten wortal to prawdziwa perełka. Oprócz najnowszych wiadomości, które można przeszukiwać według regionów czy produktów, pojawiają się tam też ciekawe raporty. Sprawdzoną kopalnią tematów o płatnościach elektronicznych i kartach płatniczych jest serwis www.epaynews.com. Polecam go zwłaszcza osobom szukającym statystyk na temat e-bankowości. Często odwiedzam też strony firm badawczych, np. Forrestera (www.forrester.com) czy eMarketera (www.emarketer.com). Chociaż za ich raporty trzeba płacić horrendalne pieniądze (dość powiedzieć, że polskie banki rzadko mogą sobie na to pozwolić), to jednak często można wiele wyczytać nawet ze streszczenia. Niektóre z tych informacji można później znaleźć za pomocą wyszukiwarki artykułów w Google’u (news.google.com) albo w dawnym Cyber-Atlasie (www.clickz.com/stats/). Jeśli chodzi o polską sieć, najczęściej zaglądam do serwisu bankowego w Wirtualnej Polsce (banki.wp.pl). Oprócz aktualnych informacji prasowych z banków jego atutami są serwis PAP-u i przedruki artykułów z prasy. Odpowiednikiem zagranicznych serwisów o aktualnych trendach jest internetowe wydanie „Gazety Bankowej” (www.gb.pl). Niestety, strona często nie działa, a znajdująca się tam wyszukiwarka to jedna wielka pomyłka. Z serwisów finansowych codziennie odwiedzam Bankiera (www.bankier.pl) i Expandera (www.expander.pl). Ten ostatni, choć lata świetności ma już za sobą (firma zmieniła profil działalności), wciąż oferuje interesujące artykuły i raporty. Najnowszych informacji o kartach płatniczych szukam w bardzo rozbudowanym wortalu KartyOnline.pl (www.kartyonline.pl). Warto tam zaglądać także dlatego, że jego autor sobie tylko znanymi sposobami zdobywa informacje o nowościach na karcianym rynku dużo wcześniej, niż pojawią się w oficjalnych komunikatach banków. Miejscem, z którego wiele osób czerpie inspiracje, są grupy dyskusyjne. Sam wolę je przeglądać za pomocą tradycyjnego czytnika, ale sporo osób korzysta z dostępu przez stronę WWW. Taką funkcję mają np. Onet.pl (niusy.onet.pl) czy Gazeta.pl (usenet.gazeta.pl). Jeśli usenet, to w moim przypadku głównie pl.biznes.banki. Pisze na niej dużo osób, a jeszcze więcej ją czyta. Klienci narzekają na usługi, bankowcy sterują przeciekami, a dziennikarze czyhają na nowe tematy. W Polsce chyba nie ma detalicznego banku, którego pracownicy w mniej lub bardziej oficjalny sposób nie śledziliby dyskusji w tej grupie. Na szczęście polski usenet trzyma poziom, czego nie można powiedzieć o licznych forach, na których wyżywają się dzieciaki. Od kilku lat wykorzystuję Internet do zakupów. Pierwszym sieciowym zakupem za pomocą karty płatniczej była domena internetowa. Po doświadczeniach z wieloma tzw. registrarami polecam firmę Go Daddy (www.godaddy.com). W Europie i w Polsce w sklepach internetowych płacę, korzystając z karty kredytowej MultiBanku (www.mojavisa.pl). Ma dobre przeliczniki z euro i bezpłatne ubezpieczenie, no i doskonały podgląd wykonanych operacji przez Internet i WAP. W amerykańskim Amazonie i wszędzie tam, gdzie płaci się w dolarach, korzystam z karty wirtualnej mBanku (www.mbank.com.pl) lub standardowej Visy Electron z Inteligo (www.inteligo.pl). To, co po takich zakupach jeszcze zostanie - inwestuję. Od dawna nie trzymam już większej gotówki na rachunku. Pieniądze lokuję w funduszach inwestycyjnych. W tym przypadku korzystam z SFI z mBanku (www.fundusze.mbank.com.pl). Oprócz różnych porad, narzędzi i opracowań mogę tam bezpłatnie kupować, sprzedawać i konwertować jednostki uczestnictwa wszystkich znajdujących się tam funduszy. Przez ostatnie kilka tygodni zapraszam znajomych do zarejestrowania się w serwisie Linkedin (www.linkedin.com). Chodzi w nim głównie o budowanie sieci kontaktów, które potem można wykorzystać w poszukiwaniu pracy albo prowadzeniu biznesu. [email protected] Autor prowadzi niekomercyjny serwis o bankowości elektronicznej i public relations prnews.pl

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.