Wydanie: PRESS 01/2012
Cenni amatorzy
Widzowie polubili seriale Polsatu z prawdziwymi historiami – ku zaskoczeniu samej stacji. Konkurencja patrzy z zazdrością.
Nie flirtuj z nią – mówi stanowczo reżyser do kobiety grającej żonę. – Masz ją teraz pożegnać – podpowiada. Żona rozmawia w przedpokoju z koleżanką. Wchodzi do salonu. Tam czeka na nią mąż. Odgrywający go aktor wydaje się jeszcze bardziej stremowany. Ma za zadanie przekonać żonę do zajścia w ciążę. Ona jest przeciwna. Przed chwilą dom opuściły dzieci, którymi opiekowała się na prośbę koleżanki. „Daliśmy sobie radę z trójką, damy i z jednym” – namawia mąż. Na prośbę reżysera powtarza scenę jeszcze czterokrotnie. Wreszcie: klaps.
Mąż, żona i jej koleżanka to naturszczycy grający w „Dlaczego ja?”, polsatowskim serialu fabularno-dokumentalnym. Salon i przedpokój w mieszkaniu na pierwszym piętrze bloku we Wrocławiu to plan produkcji. Drugi niewielki pokoik pełni funkcję zaplecza dla ekipy realizatorskiej.
Format scripted reality (niektórzy określają go mianem docusoap) w Polsacie zadomowił się na dobre. Polsat po sukcesie „Dlaczego ja?” wprowadził do ramówki „Trudne sprawy”, a jesienią zeszłego roku „Pamiętniki z wakacji”. Okazuje się bowiem, że właśnie scripted reality budują siłę popołudniowego pasma stacji.
Więcej w styczniowym numerze "Press" - kup teraz e-wydanie
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter