Wydanie: PRESS 01/2011
Się klika
Kto wyszedł w poplamionej sukience?” – takie pytanie pojawiło się 29 listopada ub.r. na stronie głównej Wirtualnej Polski. Ten, kto chciał poznać odpowiedź, musiał obejrzeć kilka zdjęć prezentujących plamy w trzech różnych ujęciach, by w końcu zobaczyć i przeczytać, że chodzi o amerykańską aktorkę Demi Moore. Ciekawość każdego z użytkowników za każdym razem wzbogacała portal o cztery odsłony.
Pytani anonimowo redaktorzy zajmujący się wypełnianiem stron głównych portali i podpiętych pod nie serwisów twierdzą zgodnie: robi się wszystko, aby generować kolejne odsłony, bo od ich liczby zależą przychody. Tyle że często prowadzi to do absurdów.
– Wszyscy znamy triki, które temu służą i wszyscy je stosujemy, bo tego się od nas oczekuje – mówi redaktor serwisu jednego z portali horyzontalnych. Różnice dotyczą jedynie tego, z których korzysta się częściej i gdzie stawia się granicę między zabieganiem o uzyskanie jak najwyższej liczby odsłon a zachowaniem jakości kontentu, który zadowoli internautów.
Więcej w styczniowym numerze "Press" - kup teraz e-wydanie
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter