Wydanie: PRESS 03/2010

Kapuściński non-fiction

Najnowszą biografię Ryszarda Kapuścińskiego recenzują Jacek Snopkiewicz, Roman Kurkiewicz i Igor Janke.

Jacek Snopkiewicz (TVP Info): (...) Ale dla mojego pokolenia reporterów ta książka niewiele wnosi. Przed laty wiedzieliśmy tyle samo, poza szczegółami wyciąganymi z tajnych teczek. I kontekst był bardziej zrozumiały, bo żyliśmy w tym kraju, ściskanym obręczami systemu. Jeden z recenzentów napisał, że młodzieńcze utwory Kapuścińskiego, cytowane obficie w tej książce, czytał z ciężkim sercem. Nie wiem, jakie miał odczucia, kiedy jako człowiek inteligentny czytał zapewne „Kawior i popiół” Marci Shore o twórcach, którzy pokochali komunizm. Ale tam autorka przynajmniej nikogo nie oskarża, chce po prostu dociec, dlaczego tak się stało. I to jest różnica zasadnicza w podejściu do tematu: czy staram się zrozumieć, czy coś wywlec, kogoś ośmieszyć. (...)

Roman Kurkiewicz (Tok FM, „Przekrój”): (...) Artur Domosławski napisał książkę skandaliczną i nieprzyzwoitą, obrzydliwą i wstrętną, kompromitującą i demaskatorską. Napisał książkę skandalicznie dobrą i nieprzyzwoicie wciągającą, stworzył opowieść obrzydliwie odważną i wstrętnie bezkompromisową, jeśli myśleć o paradygmacie poprawności letnich oczekiwań i mieszczańskich (chciałoby się krzyknąć: burżuazyjno-drobnomieszczańskich!) standardów rodem ze zdegenerowanej sienkiewiczowskiej szlachetczyzny. Udało mu się skompromitować polskie chroniczne niedoczytanie, niezrozumienie i nieprzemyślenie dzieła twórców, które skądinąd czytelnicy i całe środowiska (salony!) hołubią, na koniec – zdemaskował dziesiątki wyniesionych do dogmatu stereotypów antykomunistyczno-antypeerelowsko-ipeenowskich, które nie pozwalają na pogłębiony, rozumiejący namysł nad fenomenem polskiej historii lat 1945–1989. I kolejnych 20 lat także! (...)

Igor Janke („Rzeczpospolita”, Salon24.pl): (...) Pytanie, czy Domosławski zdradził przyjaciela, jest niewłaściwe. Zrobił to, co powinien zrobić dobry dziennikarz, porządny biografista. Zachował się uczciwie. Ktoś zapyta: czy uczciwie wobec Kapuścińskiego, jego żony, rodziny, przyjaciół? Nie mam wrażenia, by kogokolwiek oszukał. Jak rozumiem, nie obiecywał nikomu napisania hagiografii. Zachował się uczciwie wobec czytelników. Pokazał tyle, ile ujrzał. Tłumaczył tyle, ile zrozumiał. (...)



Więcej w marcowym numerze "Press" - kup teraz e-wydanie

 

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.