Szef Telegrama zarzuca francuskim służbom ingerencję w wybory w Rumunii

Paweł Durow to założyciel platformy społecznościowej Telegram (fot. Wikimedia Commons/TechCrunch)
Paweł Durow, założyciel platformy społecznościowej Telegram, zarzuca szefowi francuskiego wywiadu (DGSE) Nicolasowi Lernerowi próbę blokady konserwatywnych kont w trakcie wyborów prezydenckich w Rumunii. W niedzielę miała miejsce już druga tura.
Durow, jeszcze do niedawna przebywający we francuskim areszcie, miał dostać od Lernera propozycję, by wpłynąć na blokowanie takich kont. Jak twierdzi, odmówił.
Czytaj też: Firma xAI Elona Muska przeprasza za negowanie przez Grok liczby ofiar Holokaustu
"Na Telegramie i X krążą całkowicie bezpodstawne oskarżenia w sprawie domniemanej ingerencji Francji w wybory prezydenckie w Rumunii. Francja kategorycznie odrzuca te oskarżenia" – napisał francuski MSZ.
Wybory w Rumunii wygrał proeuropejski burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan, pokonując prawicowego kandydata George Simiona. Simion w czwartek na antenie francuskiej telewizji oświadczył, że Francja ingerowała w wybory w Rumunii.
Czytaj też: Gary Lineker odchodzi z BBC po udostępnieniu antysemickich materiałów w swoich social mediach
(MAC, 20.05.2025)
